Legenda w świecie himalajskiego wyczynu Włoch Reinhold Messner dokona w sobotę we Władysławowie, podczas 15. edycji Alei Gwiazd Sportu, odsłonięcia przestrzennej rzeźby „Korona Himalajów”. Będzie miał także, z sześcioma Polakami, swoją gwiazdę.

Gwiazdy otrzymali także znakomici polscy wspinacze Kinga Baranowska, Piotr Pustelnik i Krzysztof Wielicki. Pośmiertnie kapituła uhonorowała nimi Wandę Rutkiewicz, Jerzego Kukuczkę i Andrzeja Zawadę.

Czułem respekt przed Jerzym Kukuczką, ponieważ stawiał on coraz to nowe wyzwania, zaliczał wspaniałe wejścia. Po raz pierwszy wchodził na szczyty w okresie zimowym, dokonywał pierwszych wejść na dziewicze wierzchołki

— powiedział zdobywca wszystkich 8-tysięczników.

Messner współdziałał także w latach 80-tych XX wieku z innymi polskimi wspinaczami. Niezwykle ciepło wspomina Kurtykę, Wielickiego i wielu innych. Ma wielki szacunek dla osiągnięć Kukuczki.

Szanuję go za styl, w jakim uprawiał alpinizm. W tym celu tworzę muzeum w Bolzano, aby utrwalić pamięć o tym jak, obok Kukuczki, uprawiało tę dyscyplinę sportu wielu innych wspaniałych zdobywców najwyższych szczytów. Wielu z nich zostało w ulubionych górach na zawsze.

Sam Messner, jak powiedział, był ze sześć razy blisko śmierci wspinając się w pięknych i zarazem niebezpiecznych górach, z których ukochał największą miłością Dolomity, w których dorastał.

Urodzony 17 września 1944 roku zapisał się złotymi zgłoskami w himalajskiej historii ponieważ preferował we wspinaczce styl alpejski, starał się nie brać ze sobą tragarzy, zakładał jak najmniejszą liczbę obozów i lin poręczowych, a przede wszystkim nie korzystał z aparatów tlenowych. Oprócz wspinaczki pasjonuje go polityka (był posłem do Parlamentu Europejskiego w piątej kadencji), filozofia i … historia alpinizmu.

MG/PAP