Kolumbijczyk Nairo Quintana liderem Giro d'Italia. Nasz Rafał Majka spadł na 5. miejsce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. 	PAP/EPA/LUCA ZENNARO
Fot. PAP/EPA/LUCA ZENNARO

Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar) wygrał w Val Martello 16. etap kolarskiego Giro d’Italia i został liderem wyścigu. Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) dojechał do mety na siódmym miejscu, a w klasyfikacji generalnej spadł z trzeciej na piątą pozycję.

Quintana finiszował z przewagą ośmiu sekund nad Kanadyjczykiem Ryderem Hesjedalem. Ponad minutę stracił do dwóch towarzyszy ucieczki Francuz Pierre Roland.

Potem samotnie finiszowali Holender Wilco Kelderman oraz Włosi Domenico Pozzovivo i Fabio Aru. Majka zameldował się na mecie także sam, na siódmej pozycji, ze stratą 4.08 min. do Quintany, któremu oddał przodownictwo w klasyfikacji młodzieżowej. Z trzysekundową stratą do Polaka ukończył etap dotychczasowy lider Kolumbijczyk Rigoberto Uran. Jeszcze więcej stracił Australijczyk Cadel Evans.

Bardzo trudny, choć krótki etap (139 km) prowadził przez słynne przełęcze Gavia i Stelvio (najwyższy punkt na trasie całego Giro - 2758 metrów n.p.m.), a kończył 22-kilometrowym podjazdem do mety. Rozgrywany był w skrajnie trudnych warunkach: zimnie, deszczu, chwilami nawet śniegu.

Około 50 km przed metą Kolumbijczyk podjął ucieczkę razem z Hesjedalem, Rollandem i kilku innymi zawodnikami. U stóp podjazdu do Val Martello grupka Quintany wyprzedzała o 1.45 min. większą grupę, w której jechali Uran, Evans, Majka i inni kolarze z czołówki wyścigu.

Na bardziej stromych fragmentach finałowego podjazdu Quintana podkręcał tempo, aż w końcu pozostał przy nim tylko Hesjedal. Na ostatnich kilkuset metrach drugi kolarz ubiegłorocznego Tour de France zgubił także Kanadyjczyka i dojechał sam do mety, sięgając jednocześnie po różową koszulkę lidera.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych