Adam Bielecki nie zdobył Kanczendzongi (8586 m n.p.m.), trzeciego co do wysokości szczytu Ziemi. Wyczyn udał się tylko Kazachowi Denisowi Urubko.
Polski himalaista, który rok temu uczestniczył w tragicznym w skutkach pierwszym zimowym wejściu na Broad Peak (śmierć ponieśli tam Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka), zrezygnował z ataku szczytowego na 200 metrów przed wierzchołkiem góry.
Trzeba przyznać, że konieczność technicznego wspinania nas zdziwiła, a znalezione kilkadziesiąt metrów wyżej ciało nieznanego wspinacza plus nasze wolne tempo mnie zdemotywowały - zacząłem myśleć o odwrocie lub pójściu na lekko, o czym koledzy nie chcieli słyszeć
— pisze Bielecki na Facebooku.
Himalaista chciał zdobyć Kanczendzongę nową drogą - północną ścianą. Niestety warunki spowodowały, że musiał się wycofać.
Przerażony naszym tempem i wizją biwaku na grani stawiam sprawę na ostrzu noża i stwierdzam, że schodzę sam albo z chłopakami. Ci ogarnięci gorączką szczytową, trzeźwieją i razem rozpoczynamy zejście. Do obozu docieramy bardzo zmęczeni około północy
— czytamy.
Z ataku nie zrezygnował jedynie Urubko. Zdobywca Korony Himalajów (wszystkie ośmiotysięczniki) wszedł na szczyt błyskawicznie.
O 5:10 Denis korzystając z naszych śladów i zostawionej jednej poręczy, posuwa się w niesamowitym tempie 200 m/h i o 9:40 staje na szczycie, a już o 12:10 jest z powrotem w namiocie
— pisze Bielecki.
Himalaista jednak się nie poddaje i w najbliższym czasie, chce zdobyć górę.
Wiem, że sami rozbudziliśmy wyobraźnię waszą i naszą ideą nowej drogi, ale uwierzcie, że wrażeń na „starej” nam nie brakuje. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się zawiedzeni tym, że nie zrobiliśmy żadnej nowej linii. Póki co, ja chciałbym jeszcze klepnąć szczyt. Z doskonałą aklimatyzacją i taką samą znajomością trasy powinno być to „łatwe”, oczywiście chcę to zrobić drogą, w którą włożyłem tyle pracy i serca. Chłopaki zastanawiają się nad ostatnią próbą od południa. Kilka dni restu i ruszam w górę!
— zapewnia.
Kanczendzondzę kilka dni temu zdobył także 75-letni Carlos Soria. Dla Hiszpana był to 12. ośmiotysięcznik.
Maciej Gąsiorowski/gazeta.pl
—————————————————————————————————————
Pierwsza książka o tragedii na Broad Peak:„Broad Peak Niebo i Piekło”.
Do nabycia wSklepiku.pl.Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/196580-bielecki-wyciagnal-lekcje-z-broad-peak-zawrocil-przed-szczytem