Hokeiści Chicago Blackhawks zagrają w finale Konferencji Zachodniej ligi NHL. Minnesota Wild musiała uznać ich wyższość

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Matt Lilek/flickr.com/CC/Wikimedia Commons
Fot. Matt Lilek/flickr.com/CC/Wikimedia Commons

Obrońcy Pucharu Stanleya, hokeiści Chicago Blackhawks awansowali do finału Konferencji Zachodniej ligi NHL. We wtorkowym meczu pokonali po dogrywce na wyjeździe Minnesotę Wild 2:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw triumfowali 4-2.

Decydującego o sukcesie gola strzelił w 70. minucie Patrick Kane.

Czarne Jastrzębie” objęły prowadzenie w 2. minucie po strzale Krisa Versteega, którym sprawił sobie prezent na 28. urodziny. Na początku drugiej tercji wyrównał Erik Haula.

Przeciwnikiem w finale graczy z Chicago będzie zwycięzca pary Anaheim Ducks - Los Angeles Kings. Po pięciu meczach prowadzą „Kaczory” 3:2.

W finale Konferencji Wschodniej znaleźli się zawodnicy New York Rangers. W siódmym, decydującym o awansie, meczu w Pittsburgu pokonali tamtejszych Penguins 2:1. W serii „best of seven” pokonali rywali 4-3, chociaż „Pingwiny” prowadziły już 3-1.

Rozstrzygnięcie w spotkaniu, które obserwowało 18 635 widzów, nastąpiło w 28. minucie po golu Brada Richardsa. Zespół Rangers wygrywał od 6. po trafieniu Briana Boyle’a, a w 25. wyrównał Jussi Jokinen.

Rangersi zmierzą się w finale z lepszym klubem z rywalizacji Boston Bruins - Montreal Canadiens (3-3).

Nowojorczycy zakwalifikowali się do grona dwóch najlepszych ekip Wschodu po raz drugi w ostatnich trzech latach. Nigdy wcześniej w swej 88-letniej historii nie odrobili strat od stanu 1-3. Sukces zawdzięczają przede wszystkim bramkarzowi Henrikowi Lundqvistowi, który obronił 35 strzałów. Szwed, trzykrotny olimpijczyk, ustanowił rekord NHL, bowiem po raz piąty w karierze wygrał siódmy decydujący mecz w play off.

AM/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych