Po zmianie władzy szpitale chętniej wykonują aborcje „ze wskazań medycznych” - podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, omawiając w dzisiejszym wydaniu wyniki przeprowadzonej w tej sprawie ankiety. Ciekawe, co na to „Strajk Kobiet”, który w ostatnim czasie zajadle atakował PSL, które - ich zdaniem - nie chce ułatwić zabijania nienarodzonych dzieci.
W artykule przypomniano, że „choć polskie przepisy dotyczące aborcji są przed procesem liberalizacji, placówki medyczne już zmieniły swoje praktyki”.
Zmiana władzy i więcej aborcji
„Dziennik Gazeta Prawna” rozesłał ankiety do kilkudziesięciu szpitali ginekologiczno-położniczych i ogólnych. Zapytano w nich, czy od grudnia 2023 r. przeprowadzono w nich terminację ciąży i z jakich przyczyn, a jeśli jej odmówiono, to dlaczego. Odpowiedziało ponad 20 placówek.
Z zebranych przez nas danych wynika, że po zmianie władzy lekarze nie odmawiają aborcji pacjentce, która ma do niej wskazania. A jeśli odmawiają, to z uzasadnionych przyczyn, jak np. brak wyraźnych wskazań do terminacji z powodów psychiatrycznych, potwierdzony konsultacją u konsultanta wojewódzkiego psychiatrii
— czytamy.
Jak zaznaczono w artykule, zebrane dane „odzwierciedlają trend wynikający z tych opublikowanych niedawno przez Fundację Federa, która uzyskała je z Ministerstwa Zdrowia”.
Mówią one, że w 2023 r. w polskich szpitalach dokonano 425 oficjalnie zarejestrowanych zabiegów przerywania ciąży, 13 razy więcej niż w pierwszym roku po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli od 27 stycznia do 31 grudnia 2021 r. Zdaniem ekspertów w tym roku można oczekiwać kolejnego wzrostu
—wyjaśniono.
„Deklarują, że odmawiać nie będą”
W rozmowach z gazetą „szpitale przyznają, że choć prawo jest ciągle w trakcie zmian, to nie mają już obaw w związku z wykonywaniem tego rodzaju zabiegów. Jeśli oczywiście są uzasadnione”.
Dlatego nawet te, do których jeszcze się nie zgłosiły pacjentki, deklarują, że odmawiać nie będą
— dodano.
Zwolennikom „liberalizacji” prawa aborcyjnego warto przypomnieć, że istnieje kraj, w którym dostęp do tego rodzaju „zabiegów” jest bardzo łatwy. Ten kraj to Rosja. Czy więc rzeczywiście będzie się z czego cieszyć, jeżeli postulaty traktowane priorytetowo przez znaczną część obecnej koalicji, mimo dużo pilniejszych potrzeb społeczeństwa, chociażby w związku ze wzrostem cen energii, inflacją, która znów rośnie czy procedurą nadmiernego deficytu uruchomioną wobec Polski i konsekwencjami tej sytuacji, zostaną zrealizowane?
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/701613-cywilizacja-smierci-w-natarciu-rosnie-liczba-aborcji