Dlaczego wszystko w lewicowej sztuce musi być aż tak banalne? Ania Grzymała, autorka obrazu, który wywołał skandal we Wrocławiu, ilustrując nagiego strażnika granicznego kajającego się przed matką za „niegodne” pilnowanie granicy, ma na swoim koncie szereg prac o identycznej wymowie. Strajk kobiet? Proszę bardzo - jest błyskawica. Obraz zatytułowany „Instytut Pamięci Narodowej”? A jakże - małe dziecko indoktrynowane już od kołyski figurką Jana Pawła II, żołnierza i husarza. Ministerstwo Obrony Narodowej w dobie wojny hybrydowej z Białorusią? Pewnie - duzi chłopcy bawiący się żołnierzykami na dywanie, tak jednoznacznie spostponowani, że Janina Ochojska z Aleksandrem Łukaszenką powinni licytować to dzieło na publicznej aukcji.
I tak ze wszystkich obrazów wychodzi u „Ani” Grzymały a to baba z brodą (znaczy się „trans”), a to polskie niemowle ssące róg polskiego proporca (w wersji czarno-białej) i inne skondensowane w jednym ciągu obrazów najgorsze stereotypy na temat Polski. Jakiego to Andrzeja Frycza Modrzewskiego studiowała Grzymała, ile wersów „Wyzwolenia” Wyspiańskiego przeanalizowała, ilu Bocheńskich przerabiała po nocach, by z polskości wycisnąć taką esencję?
Nie, to ledwie pakiet nagłówków z „Gazety Wyborczej” i jej dodatków. Hasło z głośnego obrazu, „Zdejmij mundur, przeproś matkę”, to okrzyk ze Strajku Kobiet. Wysysanie złych cech polskości z mlekiem matki rodem z tekstów Bartosza Wielińskiego. Owi ministrowie z MON niczym chłopcy bawiący się w wojnę - toż to tekst Michała Kamińskiego cytowany we wszystkich liberalnych mediach - tak można w kółko mielić te same slogany, wyrzygane przez ideowych następców Andrieja Żdanowa.
Dziś sztuka nie wymaga wielkiego wysiłku intelektualnego - kwadrans TVN, dwa screeny z wyborcza.pl, zasłyszany cytat z TOK FM podczas pilates w sieciówkowej siłowni.
Żadnej głębi i nonkonformizmu, łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy, ale w czasie po śmierci polskiego mundurowego, który zginął w obronie wschodniej granicy, to dodatkowo jeszcze zwykłe łajdactwo.
ZOBACZ JAK HISTORYK SZTUKI SKOMENTOWAŁ TWÓRCZOŚĆ MALARKI:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/696893-malarka-ania-grzymala-co-nie-za-wiele-w-zyciu-czytala