Co piąta Polka została zgwałcona - twierdzi Anna Mierzyńska, która zajmuje się analizowaniem mediów społecznościowych i pisze na portalu OKO.press. Dodaje, że sprawcami tych gwałtów „są nie migranci, a Polacy”. To już kolejny taki głos pojawiający się w przestrzeni publicznej, odwracający uwagę od zagrożeń, jakie może nieść za sobą napływ nielegalnych migrantów - wcześniej w podobnym tonie wypowiedziała się pracująca w neo-TVP Karolina Opolska.
Wpis Mierzyńskiej ma być odpowiedzią na głosy, mówiące o zagrożeniach, jakie w Polsce może spowodować przyjęcie nielegalnych migrantów:
W kontekście beznadziejnych wpisów z weekendu, jak to Polki będą zagrożone Dane: 90% Polek doświadczyło przemocy seksualnej 20% Polek zostało zgwałconych 800 tys. kobiet rocznie doświadcza przemocy Ok. 30 tys. Polek rocznie zostaje zgwałconych Nie przez migrantów. Przez Polaków.
— twierdzi Anna Mierzyńska.
Na wpis Mierzyńskiej zareagował poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński, przedstawiając dane:
Pani Mierzyńska albo robi sobie żarty z poważnych spraw, albo to świadoma #dezinformacja w celu wsparcia politycznej narracji PO – partii, z którą związana jest ta rzekomo apolityczna „ekspertka”. Fakty: – Rocznie zgłaszanych jest ok. 1-1,3 tys. zgwałceń. Nawet jeśli faktyczna liczba jest wyższa, nie ma ŻADNYCH DANYCH na potwierdzenie tezy o 30 tys. zgwałceń rocznie. – Jeszcze bardziej absurdalna jest teza, że ofiarą zgwałcenia padło 20% kobiet w Polsce – tj. 4 miliony (!) kobiet. Nawet przy absurdalnym założeniu, że dane o 30 tys. zgwałceń rocznie są prawdziwe – taka średnia musiałaby utrzymywać się nieprzerwanie przez 133 lata…
— pisze Jabłoński i dodaje, że taka dezinformacja może służyć „usprawiedliwianiu masowej migracji”, która może „faktycznie przyczynić się do obniżenia bezpieczeństwa Polek.
Autorka wpisu zajmuje się dezinformacją, ale Aleksander Zioło, pisze, że sama ją szerzy:
Źródło dezinformacji. Bez żadnych zahamowań. Jak można pisać, że co 5 Polka została zgwałcona
— podkreśla Zioło na portalu X.
Wątpliwości co do pochodzenia danych
Podobnie, jak poprzedni komentujący twierdzenia Anny Mierzyńskiej, także dziennikarz Łukasz Jankowski, zainteresował się źródłe pochodzenia liczb podawanych przez autorkę wpisu:
Proszę o podanie źródła mówiącego o 30 tys. gwałtów rocznie w Polsce w raz z metodologią ich zbierania. Proszę również wytłumaczyć jak przy skali 30 tys. gwałtów rocznie ustaliła pani odsetek zgwałconych Polek na 20%. Z niecierpliwością czekam na odpowiedź
— pyta Jankowski.
We wpisie pojawiają się też kolejne dane, a także źródło ich pochodzenia.
80% gwałtów dokonały osoby znane ofierze, a gwałt miał miejsce w domu. W 99,15% przypadków gwałcicielami byli mężczyźni. 94 proc. sprawców unika kary! Źródła: Niebieska Linia, Raport Fundacji Ster
— pisze Mierzwińska i dodaje, że „to znane dane, przytaczane w wielu publikacjach, raportach i mediach”.
Łukasz Jankowski zwraca uwagę na wątpliwą metodologię i próbę w przytaczanym badaniu:
Jest link do opisu „badania”, który zawiera też takie stwierdzenia: W badaniu uczestniczyło 451 kobiet.(…) Próba nie jest reprezentatywna. Badania prowadzono w okresie maj-sierpień 2015 r. Przypomnijcie mi jak nazwać wprowadzanie w przestrzeń publiczną podejrzane dane?
— zauważa dziennikarz.
Kolejny taki głos
To już kolejny w ostatnich dniach głos, odwracający w ten sposób uwagę od problemu nielegalnej migracji:
Naprawdę nie trzeba straszyć nas imigrantami, zagrożeniem są biali obywatele naszego pięknego kraju nad Wisłą.
— pisze dziennikarka neo-TVP Karolina Opolska.
CZYTAJ WIĘCEJ:
X.COM/JW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/695972-mierzynska-polki-sa-gwalcone-nie-przez-migrantow-a-polakow