Radio TOK FM postanowiło przybliżyć na swojej antenie historię Anny Przybysz-Smarzyński, czyli niebinarnej, queerowej osoby, która mówi: „urodziłem dziecko”.
Anna Przybysz-Smarzyński jest wrocławską aktywistką, która używa w stosunku do siebie zaimków ona/on naprzemiennie, przez co można się do niej - jak sama wskazuje - zwracać zarówno jako do kobiety, ale też jako do mężczyzny. W swoim mieście prowadzi warsztaty asertywności i samoobrony dla kobiet, warsztaty edukacji seksualnej oraz „działa antydyskryminacyjnie”. Niebinarna bohaterka audycji TOK FM jest też zaangażowana od piętnastu lat w organizację Wrocławskiego Marszu Równości, a kilka miesięcy temu zdobyła laur Wrocławianki Roku w kategorii równość.
„Urodziłem dziecko”
TOK FM, opowiadając historię życia Anny Przybysz-Smarzyński, zaczęło od jej zmagań z rzekomo nietolerancyjnym społeczeństwem, w którym musiała udawać kogoś, kim nie czuła się, że jest. Przybysz-Smarzyński opowiadała więc, że w celu uniknięcia szykan ubierała się jak dziewczyna, zgodnie ze swoją biologiczną płcią, a nie jak mężczyzna, którym się od dziecka ponoć czuła.
Wszystko zmieniło się, gdy Anna Przybysz-Smarzyński urodziła swojego syna Oskara, jeszcze deklarując się oficjalnie jako kobieta i pozostając w związku z mężczyzną. Jak wskazał TOK FM, to miało zmienić diametralnie życie niebinarnej Anny, ponieważ konieczna była konfrontacja z rolą rodzica. Co w tej historii istotne, Oskar choruje od urodzenia na zespół Downa.
Byłem przerażony, pełen lęku o zdrowie syna. Na to wszystko nałożyła się kolejna dyskryminacja. Żyjemy w XXI wieku, a mnie się zdarzyło usłyszeć pytanie, czy po pijaku robiłem to dziecko. Taki jest stereotyp związany z tą niepełnosprawnością, że na pewno coś z tobą jest nie tak, że to ty jesteś winny lub winna
— mówiła Anna Przybysz-Smarzyński.
Matko-ojciec
Jak wiele innych kobiet, doświadczyła też samotności, gdyż związek z ojcem Oskara wkrótce się rozpadł, a samodzielne podołanie wyzwaniom takiego życia okazało się bardzo trudne. Wtedy też, do małego Oskara, który mocno przeżywał brak ojca w swoim życiu, miała się zwrócić jego ciotka słowami: „Oskar, ale ty masz mamę i tatę w jednym. Masz matko-ojca”. Od tamtej chwili, syn Anny zwraca się do niej „mamo”, czasem „tato”, a czasem „matko-ojciec”.
Wychodzę z założenia, że szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci. Ja to swoje miejsce znalazłem dopiero po trzydziestce. Wtedy sobie uświadomiłem, że nie muszę spełniać wszystkich kryteriów, wszystkich norm. Mogę sobie wybrać. Albo wcale nie muszę wybierać. Moją wolnością jest to, że ja w końcu nie muszę się określać. Swoją niebinarność lubię definiować w takich zbitkach słów: urodziłem dziecko
— stwierdziła Anna Przybysz-Smarzyński.
Według tej relacji, jako osoba LGBT plus, queerowa, niebinarna itd. doświadczyć miała nieustannej przemocy „nietolerancyjnego społeczeństwa”.
Jak więc zareagowała na swoje problemy? Została trenerką wendo, czyli sztuki samoobrony i asertywności kobiet, gdzie stara się przygotowywać kobiety na spotkanie z przemocą.
Oczywiście na sam koniec TOK FM podało dane Kampanii Przeciw Homofobii, które mają uwiarygadniać rzekomą opresyjność i przemocowość społeczeństwa polskiego dla wszystkich nieheteronormatywnych osób, a zwłaszcza powszechność takich reakcji.
CZYTAJ TEŻ:
TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/693387-obled-tok-fm-opowiada-o-matko-ojcu-ktory-urodzil-dziecko