„Moja decyzja wynikała z troski o bezpieczeństwo osób uczestniczących w festiwalu”, powiedział dla portalu wPolityce.pl rektor Uniwersytetu Śląskiego Ryszard Koziołek o swojej decyzji wycofania zaproszenia na Śląski Festiwal Nauki blogera naukowego i biologa Łukasza Sakowskiego.
Ostra dyskusja
Jak dobrze wiemy, jego decyzja wywołała ostre dyskusji w polskiej opinii publicznej. Przypomnijmy, Sakowski, który prowadzi popularny blog naukowy „To tylko teoria” dostał zaproszenie od UŚ, jednego z organizatora Festiwalu w Katowicach, aby podzielić się tam swoją biologiczną wiedzą.
Na zaproszenie zareagowała formacja „Koło na Rzecz Równości i Różnorodności UŚ”, której przeszkadzało, że na UŚ ma wystąpić naukowiec, mocno krytykujący zabiegi zmiany płci i inne transpłciowe manewry.
Sakowski w kwietniu opublikował tekst, w którym opisał swoją historię, gdy jako 13-latek został nakłoniony do zmiany płci, a po latach postanowił naprawić ten błąd. Artykuł pod tytułem „Moja historia cofnięcia zmiany płci. Tranzycja i detranzycja” jest historią o młodym i wrażliwym człowieku, który został zmanipulowany przez starszą transpłciową osobę i namówiony na zmianę płci. Na szczęście, w jednym momencie, zrozumiał, że nie chce tego robić.
Dziś Sakowski krytykuje zmianę płci i zwraca uwagę, że nawet na zachodzie coraz głośniej ostrzega się przed szkodliwością tego zabiegu. Lobby LGBT nienawidzi go z tego powodu. Dziennikarz naukowy, homoseksualista, którego nie da się w żaden sposób powiązać z prawicą, krytykuje ich dogmaty i to z pozycji naukowej. To prawdziwy „wróg” LGBT ideologii.
To jest powodem dlaczego jego wystąpienie na Festiwalu nauki zostało zaatakowane.
Granice debaty akademickiej
„’Krytyka’ podnoszona przez mgr. Sakowskiego, a skierowana wobec postulatów ruchów na rzecz praw osób niecispłciowych rozciąga się de facto na całość wiedzy naukowej o transpłciowości i leczeniu dysforii płciowej. Tym samym odrzuca konsensus naukowy największych organizacji medycznych… Skoro na festiwal o charakterze czysto naukowym nie zapraszamy antyszczepionkowców i płaskoziemców, to nie powinno zapraszać się również osób wpisujących się w transfobiczną i antynaukową narrację, prowadzoną przez środowiska skrajnej prawicy”
— czytamy w oskarżeniu Koła przeciwko Sakowskiemu, skierowanego do rektora UŚ.
Przeciw występowi Sakowskiego protestowała także psycholog Dagmara Cioska. Swój udział w Festiwalu, w którym miała wygłosić referat o wpływie queerowego kina, uzależniła od odwołania spotkania z Sakowskim. Tak napisała w uzasadnieniu:
„Debata akademicka nie polega na tym, że udziela się głosu wszystkim, w tym osobom, które szerzą poglądy sprzeczne z konsensusem naukowym”.
Jest to zatem typowa narracja kultury unieważnienia (cancel culture), za pomocą której ideologia lewicowo-liberalna rozlicza się ze wszystkimi, których uważa za wrogów. Ta narracja dominuje na Zachodzie, gdzie stała się powszechna, ale w Polsce, przynajmniej tak się wydaje, nadal istnieją oazy wolnej dyskusji, które są jej przeciwne.
To, kto pasuje, a kto nie, do „naukowego konsensusu”, jak to określa Cioska, nie powinno być rozstrzygane w dyskusjach i argumentacjach, ale raczej zdecydować ma o tym elita ośrodków władzy społecznej i kulturowej. Jak już napisałam, to typowy paradygmat cancel culture.
To co smutne, to fakt, że rektor UŚ uległ naciskowi ideologicznemu i wycofał zaproszenie dla Sakowskiego.
„Jednakże fala emocji i kontrowersji związanych z planowaną rozmową uświadomiła nam, że proponowana tematyka nie budzi wystarczającego zainteresowania, a obecność Pana Łukasza Sakowskiego kojarzy się wyłącznie z zagadnieniem transpłciowości w kontekście medycznej tranzycji i detranzycji”
— czytamy w oświadczeniu rektora Koziolka.
„Dlatego, w trosce o bezpieczeństwo osób uczestniczących w ŚFN oraz o zachowanie odpowiednich standardów i komfortu dyskusji, zdecydowaliśmy się wycofać spotkanie z panem Łukaszem Sakowskim z programu Festiwalu. Festiwal powinien pozostać bezpiecznym miejscem pozytywnego dialogu społecznego i budzenia entuzjazmu wobec nauki”.
Określenie „pozytywny dialog społeczny”, w uzasadnieniu, w którym zakazuje się wystąpienie naukowcowi, brzmi trochę dziwnie.
Rektor broni decyzji
Tymczasem rektor w rozmowie w naszym portalem broni swojej decyzji.
„Gdyby to był wykład lub spotkanie na uniwersytecie, na pewno nie zgodziłbym się na jego odwołanie”, mówi Koziolek.
„Śląski Festiwal Nauki, to wydarzenie, które organizuje dziesięć uczelni i wiele organizacji popularyzujących naukę. Odbywa się ono poza uniwersytetem, uczestniczą w nim dziesiątki tysięcy gości w różnym wieku; często przychodzą całe rodziny. Moja decyzja wynikała z troski o bezpieczeństwo osób uczestniczących w festiwalu. Nie chciałem również, aby święto nauki, na które czekamy cały rok zmieniło się częściowo w pole ideologicznej walki. Natomiast wolna debata naukowa prowadzona na każdy temat jest fundamentem uniwersytetu, dlatego już wkrótce zorganizujemy spotkanie poświęcone problematyce płci i transpłciowości”.
Zapytaliśmy rektora, kiedy odbędzie się ta debata?
„Debata poświęcona badaniom naukowym problemu transpłciowości odbędzie się w Uniwersytecie Śląskim jeszcze w styczniu. Do udziału w niej zaprosimy badaczy zajmujących się zagadnieniem płci biologicznej i kulturowej. Oczywiście, zaprosimy również Pana Łukasza Sakowskiego”
— mówi nam rektor.
Można z tego wywnioskować, że nadal uważał, że jego decyzja w sprawie Sakowskiego była odbierana jako cenzura. Ogłoszono, że dzisiaj (poniedziałek) Rektor spotka się z Ministrem Oświaty i Nauki Krysztofem Szczuckim, który poprosił go o spotkanie w związku z zaistniałą sytuacją. Do momentu publikacji tego tekstu jeszcze nie było informacji o przebiegu tego spotkania.
„Uniwersytet Śląski dał się zastraszyć i podporządkował się lewicowym aktywistom. To absolutny skandal – i nie może być na to zgody. Dlatego jako śląski poseł na Sejm RP zwróciłem się w tej sprawie z interwencją do ministra Krzysztofa Szczuckiego. Nie ma zgody na cenzurę, na ograniczanie wolności słowa, na wykluczanie ludzi, którzy nie podobają się lewicowym aktywistom – nie tylko na uczelniach, ale w szczególności właśnie tam”
— napisał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w mediach społecznościowych po wiadomości o decyzji rektora UŚ.
Jego reakcja była jedną z licznych, które krytykowały wycofanie zaproszenia dla Sakowskiego.
Te reakcje są dowodem na to, że Polska, wbrew wszystkiemu, jest nadal odporna na cancel culture!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/673266-rektor-us-zaprosimy-sakowskiego-na-debate-w-styczniu