Znamy już wyniki sekcji zwłok czterech ofiar katastrofy w Chrcynnie. Bezpośrednią przyczyną śmierci jednego z mężczyzn był rozległy uraz klatki piersiowej połączony z krwotokiem. Natomiast pozostałych trzech ofiar, w tym kobiety, rozległe urazy głowy połączone z wielomiejscowym, głębokim zranieniem mózgu - powiedziała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz. Wśród ofiar katastrofy są m.in. mistrzyni polski w spadochroniarstwie, białostocki naukowiec, student Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie naukowiec z Białegostoku, a także instruktor spadochroniarstwa.
Rozległe urazy i krwotoki
Rzecznik przekazała, że w środę została przeprowadzona sekcja zwłok czterech ofiar katastrofy w Chrcynnie.
Wstępne informacje przekazał biegły patomorfolog. Bezpośrednią przyczyną zgonu jednego z mężczyzn był rozległy uraz klatki piersiowej połączony z krwotokiem. Natomiast przyczyną zgonów pozostałych trzech ofiar, w tym kobiety, były rozległe urazy głowy połączone z wielomiejscowym, głębokim zranieniem mózgu
— powiedziała.
Zaznaczył, że sekcja zwłok szóstej ofiary - mężczyzny, który zmarł w środę wieczorem w Szpitalu Bródnowskim, zaplanowana została na piątek.
Przeprowadzona we wtorek sekcja zwłok piątej ofiary - pilota wykazała, że przyczyną jego śmierci był uraz głowy oraz stłuczenie płuc.
Katastrofa w Chrcynnie
W wyniku poniedziałkowej katastrofy samolotu pasażerskiego na lotnisku w Chrcynnie zginęło sześć osób, w tym pięć zginęło na miejscu. Wszystkie były związane z lotnictwem i społecznością Aeroklubu Warszawskiego. Rannych jest 7 osób.
Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na terenie aeroklubu SkyDive Warszawa w Chrcynnie koło Nowego Dworu Mazowieckiego. Podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych, samolot Cessna 208 uderzył w hangar, w którym przed burzą schroniło się kilkanaście osób.
„Nie mamy słów, by wyrazić nasz ból”
Poruszające pożegnanie znalazło się na facebookowym profilu Aeroklubu Warszawskiego.
Nie mamy słów, by wyrazić nasz ból. Sercem jesteśmy ze wszystkimi poszkodowanymi oraz rodzinami i bliskimi tych, którzy zginęli. Przyjmijcie nasze najszczersze kondolencje
— taki wpis zamieszczono wczoraj, żegnając pięć ofiar: Grzegorza, Cezarego, Karinę, Arkadiusza i Grzegorza.
Wieczorem w Szpitalu Bródnowskim zmarła kolejna osoba- instruktor spadochroniarstwa Artur „Zielony” Zieliński.
Do końca mieliśmy nadzieję… Zmarł Artur ZIELONY Zieliński, nasz instruktor, szósta ofiara tej tragicznej katastrofy. Nie mamy słów, by wyrazić nasz ból. Sercem jesteśmy ze wszystkimi poszkodowanymi oraz bliskimi i rodzinami tych, którzy zginęli. Przyjmijcie nasze najszczersze kondolencje
— poinformował Aeroklub Warszawski już w kolejnym wpisie.
Ofiary katastrofy
Jedną z ofiar śmiertelnych jest Karina Laszuk, działaczka w Aeroklubie Warszawskim oraz mistrzyni Polski w spadochroniarstwie.
Zginęła moja bliska koleżanka z czasów licealnych Karina (możecie ją pamiętać jako Bera lub Sobczak). Była cudowną, ciepłą, życzliwą, pełną energii i zawsze uśmiechniętą osobą. Od dawna związana była ze sportem, kiedyś karate, później spadochroniarstwo (była wielokrotną mistrzynią w przeróżnych zawodach) nurkowała, jeździła na nartach i jak ją znam pewnie jeszcze wiele innych pasji miała
— napisała na Facebooku szkolna koleżanka kobiety.
Karina Laszuk osierociła dwie córki, a już wkrótce miała zostać babcią.
Kolejna ofiara to zaledwie 24-letni Arkadiusz Radzio, student Wojskowej Akademii Technicznej.
Był pasjonatem skoków spadochronowych, należał do Sekcji S3 WAT, angażował się w działalność promocyjną Wydziału oraz Akademii. Był zawsze życzliwy i uśmiechnięty. W tym bolesnym dla nas wszystkich dniu, składamy najszczersze kondolencje całej Rodzinie oraz najbliższym. Pamięć o nim na zawsze pozostanie z nami. Rodzinie i bliskim przekazujemy wyrazy współczucia
— pożegnała 25-latka uczelnia.
Żałobę przeżywa również społeczność akademicka Politechniki Białostockiej. W katastrofie w Chrcynnie zginął bowiem pracownik tej uczelni, dr inż. Cezary Bołdak.
Zawsze uśmiechnięty, serdeczny, życzliwy i pomocny. Będzie nam go bardzo brakowało
— wspominają współpracownicy na stronie Politechniki Warszawskiej. Również studenci i absolwenci ciepło wspominają naukowca.
Nie udało się uratować życia instruktora spadochroniarstwa
Wczoraj - dwa dni po katastrofie - późnym wieczorem w Szpitalu Bródnowskim zmarł Artur „Zielony” Zieliński, instruktor spadochroniarstwa. Bliscy mężczyzny apelowali o oddawanie krwi, jednak mimo starań lekarzy, życia pacjenta nie udało się uratować.
Wszyscy Dzisiaj odszedł od nas mój największy przyjaciel, towarzysz życia, partner motocyklowy i nurkowy, instruktor spadochronowy, żołnierz, człowiek z ogromnym sercem dla ludzi i wielką pasją - Artur „Zielony” Zieliński. Byliśmy razem szmat czasu i znaliśmy się jak łyse konie. Przechodziliśmy różne zawirowania i trudności, jednak zawsze wychodziliśmy na prostą, a siłę do tego dawaliśmy sobie wzajemnie. Ci, którzy nas znali wiedzą o czym piszę. My poprostu byliśmy dla siebie stworzeni. Dziś coś się skończyło…. Ps. Bardzo dziękuję Wam za to, że wspólnie z Zielonym udało nam się zmobilizować taką masę ludzi do oddania krwi
— pożegnała instruktora jego żona, Marzena Zielińska.
aja/PAP, SE.pl, Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/655384-sa-wyniki-sekcji-zwlok-ofiar-tragedii-w-chrcynnie