Krzysztof Luft kolejny raz wykazał się nieznajomością polskiej historii. Po tym, jak stwierdził, że Izrael mógłby wystawić Polsce faktury za nieruchomości po zamordowanych mieszkańcach warszawskiego getta i wielu miejscowości, teraz stwierdził, że Niemcy „nie mieli radarów wykrywających Żydów w kryjówkach”. Szybko został wyprowadzony z błędu.
„Niemcy nie mieli radarów”?
Przy okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania w getcie warszawskim, kwestia ratowania przez Polaków - z narażeniem życia - Żydów ponownie stała się tematem ożywionej dyskusji w mediach społecznościowych i nie tylko. Prof. Stanisław Żerko z Instytutu Zachodniego przyznał we wpisie na Twitterze, że gdyby przyszło mu żyć w latach II wojny światowej, to bałby się ratować żydowską rodzinę ze względu na swoją rodzinę. Zwrócił dziś uwagę, że osoby, które wprost mówią o tym, że „w razie napaści nie chcieliby bronić kraju, zarzucają Polakom, że za mało zrobili dla Żydów podczas wojny”.
A czego by się Pan bał? Przecież Niemcy nie mieli radarów wykrywających Żydów w kryjówkach. To jasne: tak jak wielu innych bałby się Pan, że ktoś „życzliwy” - sąsiad, albo znajomy zadenuncjuje „Pana” Żydów, razem z Panem
— stwierdził Krzysztof Luft w odpowiedzi na wpis profesora.
CZYTAJ TAKŻE:
Luft wyprowadzony z błędu
Lufta z błędu wyprowadziła m.in. Beata Górka-Winter, ekspert ds. bezpieczeństwa. Wskazała, że być może Niemcy radarów nie mieli, ale specjalnie wyszkolone psy już tak.
To może podpowiem. W jednej z wiosek w moich rodzinnych stronach kryjówkę znalazły psy. Były do tego szkolone
— napisała Górka-Winter.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/643793-luft-brnie-dalej-ws-zydow-niemcy-nie-mieli-radarow