Na stronie internetowej „Gazety Wyborczej” pojawił się kuriozalny artykuł nt. homilii metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego, którą duchowny wygłosił podczas liturgii Wigilii Paschalnej. Artykuł autorstwa Tomasza Cylki opatrzony jest tytułem: „Ani słowa o Janie Pawle II. Abp Gądecki na Wielkanoc: Nawet niewierzący uznają zmartwychwstanie”.
Zawiedziona „Wyborcza”
„GW” liczyła, że abp Gądecki w swojej homilii odniesie się do ubiegłotygodniowych Marszy Papieskich i całej sytuacji związanej z atakiem na papieża Jana Pawła II. Jednak nic takiego się nie zdarzyło. Przewodniczący KEP przypomniał za to w homilii, że Wielkanoc jest pierwszym i najdawniejszym świętem w Kościele.
Jest to wspomnienie najważniejszego wydarzenia dla chrześcijan i prawdy o tym, że Chrystus trzeciego dnia powstał z grobu. To fundament wiary i jednocześnie podstawa wszelkiej radości chrześcijańskiej
— powiedział.
Większość z nas - wychowanych od dziecka w wierze Kościoła - przyjmuje bez wątpliwości fakt zmartwychwstania Pańskiego. A jednak - pomimo upływu wieków - wciąż aktualne pozostaje stwierdzenie św. Augustyna, że w żadnym przypadku wiara chrześcijańska nie spotyka więcej sprzeciwu niż w stosunku do zmartwychwstania ciała
— dodał.
Metropolita poznański powiedział, że zmartwychwstanie Chrystusa jest dla nas źródłem i początkiem naszego duchowego zmartwychwstania z grzechu, następnie pobudką do wzrostu cnót.
Pozwólmy Zmartwychwstałemu oświecać każdy moment naszego życia. Umierajmy codziennie dla grzechu i bądźmy wierni Przymierzu, jakie Pan zawarł z nami na chrzcie świętym
— mówił.
„Na naszej ziemi jest Auschwitz”
Abp Gądecki wskazał, że o zmartwychwstaniu mówią także ludzie niewierzący w Chrystusa i mówią, że ono jest potrzebne.
Jest potrzebne po to, żeby wymierzyć całej ludzkości sprawiedliwość. Żeby źli otrzymali zasłużoną karę, a dobrzy zasłużoną nagrodę. Samo sumienie człowieka takiego sądu się domaga. Kiedy się bowiem popatrzy na świat, na ludzi, widzi się bardzo wiele przypadków życia jakby niedokończonego, przedwcześnie podciętego – i to przez ludzi, z winy ludzi
— powiedział.
Na naszej ziemi jest Auschwitz. Są więźniowie obozów pracy, umierający podczas wojen, umierający na zesłaniu. Ile setek tysięcy ofiar pochłonęła chociażby wojna na Ukrainie! Dzieje się na świecie ogromna niesprawiedliwość. Niesprawiedliwość ta nie przychodzi z nieba. To ludzie ludziom zgotowali taki los. W ten sposób jakby sumienie świata domaga się zmartwychwstania. Chodzi o to, żeby ci wszyscy powstali z martwych i żeby dane im było raz jeszcze dokończyć tego dzieła, które zostało przerwane
— dodał.
Metropolita poznański zaznaczył, że właśnie dlatego nie tylko ci, którzy wierzą w Chrystusa, ale także ci, którzy mają moralne poczucie prawa, którzy wierzą, że światem rządzi jakieś sumienie – „także ci ludzie wierzą i uznają zmartwychwstanie i mówią o tym, że nasze doczesne życie jest tylko wstępem, że ono jest tylko zapowiedzią, że to, co naprawdę ważne, dopiero przyjdzie”.
Wierzą, że śmierć to jednocześnie nowe narodzenie. Że tylko widziana z tej strony świata śmierć wygląda tak, jakby była śmiercią. Dziecko, rodząc się, opuszcza swój świat, swoje ciepło, miejsce, gdzie ma pokarm, gdzie może bezpiecznie przebywać w łonie matki. Dziecku wydaje się zapewne, że umiera, ale naprawdę ono się rodzi i coś podobnego jest ze śmiercią człowieka. Człowiek myśli, że odchodzi, gdy tymczasem on tylko przechodzi do prawdziwego świata. Gdzie nie ma śmierci, nie ma cierpień, gdzie sprawiedliwość jest sprawiedliwością, gdzie nie ma kłamstwa, nie ma prześladowań człowieka przez człowieka
— powiedział.
„Po co to wszystko?”
Abp Gądecki wskazał też, że dzień Zmartwychwstania jest dniem, w którym człowiek powinien popatrzeć na swoje życie zupełnie inaczej.
Patrzeć jakby z zewnątrz – jakby stanął obok siebie – i powinien zapytać: po co to wszystko? Po co ta krzątanina, po co te troski, po co te ludzkie krzywdy? Powinien zdać sobie sprawę z tego, że nadejdzie taka chwila, w której będzie sąd i każdy dobry uczynek, dobre słowo uzyska nagrodę, a każda krzywda będzie sprawiedliwie ukarana
— powiedział metropolita poznański.
Jak dodał wierzymy mocno i mamy nadzieję, „że jak Chrystus prawdziwie zmartwychwstał i żyje na zawsze, tak również sprawiedliwi po śmierci będą żyć na zawsze z Chrystusem Zmartwychwstałym i że On wskrzesi ich w dniu ostatecznym”.
„GW” i „drażliwe tematy”
Skoro przewodniczący KEP nie powiedział tego, co chciała usłyszeć „GW”, to trzeba uderzyć w niego. I tak Cylka pisze:
Abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący episkopatu, lubi podczas wielkanocnych rezurekcji i bożonarodzeniowych pasterek poruszać drażliwe tematy. Potrafił ostro grzmieć np. na gender, aborcję, zamach na rodzinę czy handel w niedzielę, zanim jeszcze sklepów i galerii nie zamknięto.
„Drażliwe tematy”? A może po prostu Kościół nie zamierza, mimo ostrzału lewactwa, rezygnować z głoszenia swojej nauki na powyższe tematy?
I dalej czytamy:
W tym roku można było spodziewać się obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Tymczasem hierarcha próbował przekonać wiernych, że Wielkanoc i zmartwychwstanie są ważne dla wszystkich ludzi na świecie, nie tylko dla głęboko wierzących.
Widać, że Cylka liczył zupełnie na co innego.
Na koniec zaś dodaje:
O problemach Kościoła z ostatnich dni, tygodni i miesięcy nie było w homilii ani słowa.
Tylko dlaczego red. Cylka tak bardzo chciał usłyszeć od przewodniczącego KEP o problemach Kościoła? Co by wtedy napisał? Jednego można być pewnym: czego by metropolita nie powiedział, „Wyborcza” i tak wykorzystałaby to do uderzenia w Kościół.
kk/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/641901-kuriozalny-tekst-gw-o-homilii-abp-gadeckiego