Zbigniew Lisiecki, były członek komisji rewizyjnej polskiej sekcji Amnesty International mówi na Twitterze o skandalicznym raporcie dotyczącym rzekomego łamania praw człowieka przez armię ukraińską i o powodach swojego wystąpienia z tej organizacji w 2007 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:„The Times” nie szczędzi krytyki pod adresem Amnesty International: „Megafon dla propagandy reżimu Putina”; „Tępota”
Skandaliczny raport Amnesty International
Do sprawy głośnego raportu Amnesty International dotyczącego rzekomego łamania praw człowieka przez armię ukraińską odniósł się na Twitterze Zbigniew Lisiecki, były członek tej organizacji.
Centrala londyńska Amnesty International wystawiła złą opinię stronie ukraińskiej w konflikcie z Rosją, za to, że wojsko ukraińskie stacjonowało na terenach gdzie mieszkała ludność cywilna. No przecież oni przyszli ich tam ratować, więc za to potępiać armię ukraińską to jest absurd
— powiedział Lisiecki.
Ekspert przybliżył również kulisy zmiany profilu działania Amnesty International.
Amnesty International zmieniła ok. 2002 r. całkowicie swój profil. Mianowicie zdecydowała się, że będzie walczyć, nie tylko o więźniów niesłusznie przetrzymywanych, których nazywano „więźniami sumienia”, ale także walczyć z wszelkimi naruszeniami praw człowieka. Okazało się, że Amnesty będzie sobie te prawa człowieka sama definiować. I wtedy okazało się, że prawem człowieka jest też prawo do przerywania ciąży, prawa seksualne czy ekonomiczne. Wtedy z organizacji wystąpiło wiele ludzi.
— podkreślił.
Jak to się dzieje, że ludzie odchodzą, pojawiają się nowi ludzie a profil organizacji zmierza w złym kierunku? Mnie jest trudno wykluczyć, że ta organizacja została zdominowana przez kogoś.
— dodał były członek AI.
jm/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/610593-byly-czlonek-ai-potepianie-ukrainskiej-armii-to-absurd