Barbara Kurdej-Szatan była gościem Akademii Sztuk Przepięknych podczas festiwalu Pol’and’Rock, organizowanego przez Jerzego Owsiaka. Aktorka, która sama w skandalicznym wpisie atakowała polskich mundurowych, kreuje się obecnie na ofiarę hejtu. Celebrytka dwukrotnie rozpłakała się na scenie. Jedno z pytań zadał nawet żołnierz!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Kurdej-Szatan! Aktorka została oskarżona o zniesławienie Straży Granicznej
CZYTAJ TAKŻE: Kurdej-Szatan weźmie udział w Campusie Trzaskowskiego. „Gościni” będzie opowiadać młodzieży o… hejcie. Twitter wrze!
Żale Kurdej-Szatan
Aktorka przekonywała na festiwalu Owsiaka, że przeprosiła za swój wpis, a sama stała się ofiarą hejtu.
Powstają całe grupy hejterskie, które mają pewnie z tego pieniądze, że naparzają we mnie komentarzami. Sprawdzam, czy te profile są fejkowe, robię screeny
— mówiła.
Krytykę przyjmuję, ale hejtu nie.
— dodała.
Aktorka nawiązała też do słów Antoniego Macierewicza, że prezentuje „antypolski styl działania”
Co to jest w ogóle model antypolski według tego pana? To, że jestem Polką ma oznaczać, że będę bez żadnych emocji patrzeć, że na naszej ziemi umierają niewinni ludzie? Napisałam coś ostro pod wpływem emocji. Za wulgarność przeprosiłam. Od roku ponoszę tego konsekwencje. Wtedy o tym nie myślałam. Ale widziałam w jednym filmiku straszne rzeczy dziejące się na granicy. W TVP nie powiedzieli, dlaczego ja tak mocno zareagowałam. Powiedzieli natomiast, że ja wszystkich strażników granicznych tak nazwałam, a nie tylko konkretnych ludzi na konkretnym nagraniu, którzy tak traktowali płaczące kobiety i dzieci. TVP manipulowała tą informacją i zorganizowali nagonkę na mnie. Nazwali mnie niewdzięcznicą i anty-Polką. To może znaleźć swój finał w sądzie
— żaliła się dalej.
Zrobiłam coś spontanicznie, pod wpływem emocji. Po dwóch dniach usunęłam ten post. Przeprosiłam za wulgaryzmy. Wytłumaczyłam, że nie chodzi o wszystkich mundurowych. Ale fala tej nagonki, tej nienawiści w moja stronę, życzenia mi śmierci, była tak szokująca dla mnie
— opowiadała Kurdej-Szatan.
W takim wywodzie nie mogło zabraknąć oczywiście wzmianki o Pawle Adamowiczu?
To był atak po prostu państwowy, z góry narzucony. Byłam totalnie przerażona (…). Trafiłam do białoruskiej telewizji i to również mnie tak przeraziło, że nie chciałam jechać do Krakowa grać spektaklu. Kilka dni wcześniej osprayowano tam grób Stuhrów. Zaczęłam się bać, że ktoś mi coś zrobi. Sytuacja z prezydentem Adamowiczem też na to wpłynęła. Byłam w szoku. W końcu pojechałam zagrać ten spektakl. To było dla mnie jak terapia
— powiedziała celebrytka, po raz pierwszy zalewając się łzami się na scenie.
Pytanie od żołnierza. „Dlaczego tak?”
Gdy uczestnicy spotkania mogli zadać pytania, w pewnym momencie do mikrofonu podszedł mężczyzna w cywilu, który przedstawił się jako żołnierz. Zarzucił aktorce, że od rana pije ona kawę, podczas gdy on musi bronić granicy z Białorusią.
Kiedy my tam razem biegamy, ty śpisz albo pijesz kawę. Kiedy my w nocy biegamy z tymi uchodźcami, ty jesteś w knajpie. Moje pytanie jest krótkie: dlaczego tak?
— pytał.
Kurdej-Szatan początkowo próbowała „ominąć” pytanie: „Dlaczego nie jestem żołnierzem?”. W końcu jednak odpowiedziała.
W prawie europejskim jest napisane, że zadań, które są niezgodne z prawem, żołnierz nie musi wykonywać. Bo są niezgodne z prawem. Ja straciłam swoją pracę za to, co powiedziałam. Niejedną. Rozumiem, że boją się o swoją pracę, ale push-backi są nielegalne. Wiem, że dla tych żołnierzy będą to wieloletnie traumy. Założyłam dla nich telefon zaufania. Trzymam za nich kciuki. Nie pojmuję zła i nie rozumiem, dlaczego niektórzy zmuszają tych żołnierzy do robienia takich strasznych rzeczy.
— mówiła. Aktorka otrzymała od uczestników festiwalu owacje, a sama ponownie zalała się łzami.
Z kolei inny mężczyzna zwrócił celebrytce uwagę, że takimi wpisami sama nakręciła nagonkę na mundurowych.
„Aż trudno uwierzyć”
W sieci zawrzało!
Hołownia płakał nad konstytucją, Kurdej - Szatan na spędzie Owsiaka. Pierwszy interpretuje konstytucję tak, jak jest mu to wygodne, druga, najpierw lżyła na Straż Graniczną - obrońców polskiej granicy, teraz przedstawia się ofiarą hejtu. Patocelebryctwo.
Kurdej-Szatan na Woodstocku się popłakała i powiedziała, że jest ofiarą hejtu. Wyrzucenie z TVP po wybluzganiu polskich mundurowych, porównała do represji w czasach komunizmu. Ona powinna siedzieć w więzieniu, albo chociaż wykonywać prace społeczne.
Płacząca jako „prześladowana ofiara hejtu” Barbara Kurdej-Szatan na dzisiejszym festiwalu Jerzego Owsiaka to coś tak niebywałe niestosownego i niegodnego, że aż trudno uwierzyć
olnk/onet.pl/interia.pl/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/609542-kurdej-szatan-wystapila-u-owsiaka-poplakala-sie-na-scenie