„Debata „w/na Ukrainie” jest marną kopią debaty, która od lat trwa w ramach … rosyjskiego” – przekonuje na Twitterze minister Jakub Kumoch.
Szef Biura Polityki Międzynarodowe Kancelarii Prezydenta RP odniósł się do dyskusji, która podzieliła Polaków. Polityk poruszył kwestię mówienia „na Ukrainie” lub „w Ukrainie”.
Debata „w/na Ukrainie” jest marną kopią debaty, która od lat trwa w ramach … rosyjskiego. Rosjanie mówią „на Украине”, a jednocześnie „в Крыму” „в Закавказье”, Ukraińcy mówią „в Україні”. Obowiązkiem językoznawcy jest jednak … rozróżnianie języków. Polski to nie rosyjski
– czytamy w jego wpisie.
Zjawisko oboczności w/na dotyczy wielu języków słowiańskich. Serbowie i Chorwaci mówią (u=v) „u Ukrajini”, „u Mađarskoj” ale „na Kosovu”. Dlaczego? Bo prawdopodobnie Kosowo budzi u nich od razu skojarzenie z Kosowym Polem, miejscem bitwy z 1389 r.
– pisze Kumoch.
Dlaczego Rosjanie mówią „на Украине” ale jednocześnie „в Литве”, „в Молдавии”? Bardzo prawdopodobne, że jest to skojarzenie z podobnym wrażeniem „на окрáине”, „na obrzeżach”. Bardzo często jest też błąd w akcentuacji słowa Ukraina i mówienie Укрáина. Prawidłowy akcent = na i
– przekonuje.
Podaje też przykład słowa „Żyd”, które ma inne znaczenie po polsku, a inne po rosyjsku.
Te nieporozumienia są częste w obszarze słowiańskim. Najbardziej niefortunne to znaczenie słowa Żyd po polsku i po rosyjsku. Po polsku jest to nazwa narodowości, podczas gdy po rosyjsku jest to antysemicka obelga. Prawidłowa nazwa to Еврей. Parę razy widziałem o to awantury
– pisze minister.
Nazwy państw/narodowości to temat wielu rozpraw. Finowie mówią Venäjällä czyli „na Rosji”? Dla skomplikowania powiem, że również mówią „na Tampere” (taki wyjątek bo „w Helsinkach”, „w Turku”). A Włoch nie jest obraźliwym słowem - ma źródłosłów taki sam jak Welsh, Walon
– czytamy.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/608224-jak-mowic-o-ukrainie-ciekawa-analiza-ministra-kumocha