Zlokalizowana na Zanzibarze sieć hoteli Pili Pili, należąca do Polaka, nagle ogłosiła wstrzymanie działalności na kilka miesięcy. Chociaż jeszcze w lutym organizowano dla polskich turystów promocje na loty i pobyt, właściciel poinformował w mediach społecznościowych, że wszystkie rezerwacje do 4 czerwca zostały odwołane. Wypowiedzenia otrzymała również część pracowników - wciąż czekają na zaległe wypłaty.
Pili Pili zawiesza działalność
Właścicielem Pili Pili jest Wojciech Żabiński. Hotele założone zostały z myślą o polskich turystach. Marka szybko stała się popularna wśród polskich celebrytów, którzy chętnie publikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z wypoczynku.
Z ustaleń Gazeta.pl wynika, że mężczyzna został skazany za oszustwo i ma do odsiedzenia wyrok w Polsce. Żabiński o zawieszeniu działalności do 4 czerwca poinformował na Facebooku - wszystkie rezerwacje, które miały zostać zrealizowane w terminie od 26 lutego do 2 kwietnia 2022 r. mają zostać przeniesione właśnie na okres po 4 czerwca.
W poście zamieszczonym na profilu Życie na Zanzibarze napisał, że pobyty w hotelach Pili Pili na Zanzibarze i przeloty organizowane przez spółkę Pili Pili Fly zostały odwołane, ponieważ firma znalazła się „w dość trudnym momencie”. Autor wpisu stwierdził, że udało się pozyskać inwestora, „który wesprze Pili Pili aby powróciło co do swojego blasku sprzed paru miesięcy. Takie wsparcie nie tylko kapitałowe, ale i organizacyjne było potrzebne”.
Co z pieniędzmi za wakacje?
Co istotne, w komunikacie nie zamieszczono żadnej, nawet najmniejszej wzmianki na temat możliwości zwrotu kosztów pobytu. Informacje dotyczą jedynie przesunięcia wypoczynku na inny termin.
Organizator zapewnia, że vouchery lotnicze na przelot na wyspę są bezterminowe, tak jak vouchery pobytowe, a chętni mogą zamienić je na Pili Punkty, zwane też Pili Coinami - taką walutą opłaca się urlop w hotelach Żabińskiego. Nie ma też możliwości wymiany Pili Coinów na złotówki.
W komentarzach zamieszczonych pod wpisem klienci Pili Pili nie kryją swojego oburzenia, a kiedy jedna z internautek zapytała, co w sytuacji, jeśli nie jest w stanie przełożyć urlopu na inny termin, autor posta odpowiedział: „Myślę, że do końca życia jeszcze sporo urlopów przed nami”.
Problemy szefa Pili Pili
Jak informuje portal Gazeta.pl, z ich ustaleń wynika, że Żabiński „został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia przez polski sąd m.in. za oszustwo. Żabiński złożył kasację do Sądu Najwyższego i wciąż czeka na jej rozpatrzenie”.
Okazuje się również, że wielomiesięczne opóźnienia ma także „realizowana przez niego budowa domów nad oceanem, współfinansowana przez kilkadziesiąt osób z Polski”. Gazeta.pl dodaje, że także byli pracownicy firmy nie otrzymali zaległych wynagrodzeń.
Byli pracownicy opowiadali nam również o opóźnieniach w wypłatach pensji oraz zaległościach wobec dostawców i touroperatorów. Żabiński tłumaczył to m.in. kwestiami formalnymi
— informuje Gazeta.pl.
Zakaz wykonywania działalności
Przypomnijmy, że w styczniu portal waszaturystyka.pl poinformował, że w połowie 2021 roku Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, po kilkumiesięcznym postępowaniu stwierdził, że spółki Pili Pili Club i Pili Pili Fly wykonują działalność organizatora turystyki i przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych bez wymaganego wpisu.
W styczniu spółki otrzymały zakaz wykonywania działalności organizatora turystyki i przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych, a decyzję tę podtrzymało Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Dyskusja w sieci
Cała sytuacja jest szeroko komentowana w sieci.
Pili Pili od dawna wyglądało fatalnie pod wieloma względami. Zadziałał jednak znany i skuteczny mechanizm: wystarczyło „kupić” kilku celebrytów, którzy zachwycali się „polskim” Zanzibarem, obiecywać złote góry i pokazywać luksus. Niestety część ludzi wtedy traci rozum.
Dodam, że państwo się bawili, gdy już było wiadomo o wyroku pana Żabińskiego. A niektórzy wprost brali go w obronę, wskazując, że Pili Pili robi dużo dobrego dla Tanzanii.
Pili Pili Lotem do Pili Pili Hotelu, gdzie można zjeść Pili Pili Obiad kupiony za Pili Pili coiny, by potem skorzystać z Pili Pili Kibla. Ta dziwna i sekciarska struktura kończy się tak… (Pili Pili padło) - Co mam zrobić z Pili Pili Coinami? - Sprzedać. Ktoś chce kupić?
Wiecie co jest niesamowite? Niesamowite jest to, że istnieje grupa dobrze zarabiających, a zatem, niewykluczone, że kompetentnych społecznie osób, które za wyjazdy na koniec świata płacą pilipili żetonami, za które płacą prawdziwymi pieniędzmi.
wkt/TT/Gazeta.pl/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/586777-kontrowersje-wokol-hotelu-polskich-celebrytow-na-zanzibarze