Maciej Stuhr w podcaście naTemat prowadzonym przez Jacka Pałasińskiego po raz kolejny dał popis pogardy dla obrońców polskiej granicy oraz TVP. Aktor porównał ratowanie migrantów szturmujących naszą granicę do… ratowania Żydów w czasie II wojny światowej.
Aktor zaczął swoją tyradę od Telewizji Polskiej.
Adres Woronicza 17 dla mnie nie istnieje. Jest to miejsce absolutnie haniebne i straszne
— stwierdził.
Nie miałbym problemu, gdyby tamtędy przejechał pług i to wszystko zaorał
— dodał.
„Myślami wróciłem do filmu ‘Pokłosie’”
Dziennikarz prowadzący rozmowę nawet nie krył swojej sympatii wobec totalnej opozycji. Wspominając o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej powiedział, że dla niego jest to „przerażająco ciężki temat”. Następnie Pałasiński zapytał Stuhra, czy… znalazł odpowiedź na pytanie, „jak Polacy mogą z taką hańbą żyć”.
Myślę, że będziemy sobie odpowiadać na te pytania jeszcze przez lata i że nawet jak ta sytuacja się tam w jakikolwiek sposób ustabilizuje, to tych historii będziemy poznawać jeszcze bardzo, bardzo dużo przez wiele, wiele lat i będziemy znowuż musieli zadawać sobie pytanie: „Jak do tego doszło?”
— odparł aktor zaznaczając, że jego pobyt przy granicy pozwolił mu na lepsze zrozumienie historii.
Znowu myślami wróciłem do filmu „Pokłosie” i tematu, który on poruszał. Myślę, że lepiej pewne sprawy z tamtych historii rozumiem. Jak sobie przypomnę dyskusję po „Pokłosiu” kto pomagał Żydom, a kto ich denuncjował, to dzisiaj możemy tę historię oglądać na własne oczy i widzimy po prostu kto pomaga, a kto nie pomaga. I możemy sobie chyba lepiej wyobrazić, jak to było 60 lat temu
— dodał Stuhr.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/584357-skandaliczne-porownanie-stuhra-dot-sytuacji-na-granicy