Święta Bożego Narodzenia szczególnie mocno odciskają się na życiu zbiorowym całego Zachodu, chociaż w ogromnej mierze zostały skomercjalizowane i przekształcone w kolejne konsumpcyjne przedsięwzięcie.
Biznes z natury rzeczy usiłuje wykorzystać wszelkie okazje do poszerzenia swojej przestrzeni działania. Chrystus przepędzał przekupniów ze świątyni, a więc praktyką było wykorzystywanie jej do celów handlowych. I to w pobożnej żydowskiej społeczności. W średniowieczu duchowni regularnie musieli przypominać, aby nie prowadzić w kościołach świeckich interesów.
Nasz świat jest polem walki między sakralnym a świeckim, a obecny tryumf konsumpcji uznać można za zwycięstwo materialnego, zmysłowego żywiołu, który redukuje człowieka do hedonistycznego modelu życia. Chrześcijaństwo nie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/579437-boze-narodzenie-a-prywatnosc-religii