Jestem teraz zwolennikiem obowiązkowych szczepień wybranych grup zawodowych, które się bardzo narażają i jednocześnie są zagrożeniem dla innych. Pewną nadzieją są leki, które będą w ogromnym procencie blokowały ciężki przebieg choroby - mówi prof. Krzysztof Simon w piątkowym Magazynie Polska Times.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Wiceszef MZ: „Nikt w Polsce nie zmarł z powodu podania szczepionki przeciwko COVID-19”. Co z testowaniem pracowników?
Są określone metody walki z epidemią, jedne są bardziej radykalne, inne mniej, niewątpliwie mycie rąk, utrzymywanie dystansu i noszenie dobrych masek jest jedną z tych metod. Drugą - nie jedyną, bo można też badać odporność - jest stosowanie szczepień jako takich na skalę masową
— powiedział prof. Simon.
„Przez szczyt przebijamy się teraz”
W rozmowie z Magazynem przyznał, że jest „teraz zwolennikiem obowiązkowych szczepień, nie całego społeczeństwa, ale wybranych grup zawodowych, które się bardzo narażają i jednocześnie są zagrożeniem dla innych”.
Czyli mam tu na myśli obowiązek szczepień dla służby zdrowia, dla absolutnie wszystkich innych możliwych służb, dla opiekunek do dzieci w przedszkolach, żłobkach, wszędzie tam, gdzie jest ogromne narażenie i łatwe przenoszenie wirusa na inne osoby
— powiedział profesor.
Na uwagę gazety, że eksperci uważają, że szczyt zakażeń może być w okolicach świąt Bożego Narodzenia, ale szczyt zgonów będzie później, prof. Simon powiedział:
Myślę, że przez szczyt przebijamy się teraz, przez te ostatnie dwa-trzy tygodnie, a potem on się będzie wypłaszczał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/577443-kogo-powinien-objac-obowiazek-szczepien-simon-odpowiada