Dzień Wszystkich Świętych skłania do zastanowienia. Z jednej strony dowodzi trwałości tradycji nawet w środowiskach, które ją kwestionują lub wręcz odrzucają. Mało kto w Polsce ignoruje to święto także pośród ludzi deklarujących ateizm.
Czujemy się związani ze swoimi zmarłymi i chcemy demonstrować to wraz z całą zbiorowością, nawet gdy oficjalnie dystansujemy się od niej i akcentujemy swój indywidualizm. Cmentarze wypełniają się w ten właśnie dzień. Na ile jednak jest to jedynie relikt ongiś żywej tradycji, zanikający stopniowo tak jak inne obyczaje, które po obumarciu religijnych korzeni trwają czas jakiś coraz bardziej wątłe, beznadziejne, a nawet absurdalne?
Nasze cmentarze nie wskazują na to, co może sygnalizować nie zawsze świadomą siebie żywotność polskiego katolicyzmu, ale…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/573971-zmarli-czyli-granice-racjonalnosci