Wirusolodzy, lekarze, eksperci i w końcu politycy, ostrzegają niemal codziennie przed IV falą koronawirusa, która ma wybuchnąć jesienią. Jak możemy się przed nią obronić? Tutaj, jak przekonują, rozwiązanie jest jedno: szczepienia. Narodowy Program Szczepień jednak ostatnio nieco wyhamował. Jaki pomysł na zachęcenie do szczepień mają dr Paweł Grzesiowski i prof. Krzysztof Simon? Trzeba przyznać, że niektóre z nich są przynajmniej kontrowersyjne.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Tam będzie rzeź”
Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej przekonuje, że w regionach, gdzie jest procent osób zaszczepionych jest najmniejszy, będzie „rzeź”.
Jeśli mamy słabo zaszczepione regiony w Polsce, to wirus bardzo szybko wywoła w nich kolejną falę. Tam będzie rzeź
—powiedział w wywiadzie dla Interii Grzesiowski.
Wystarczy jedna chora osoba, żeby zakazić aż od pięciu do ośmiu innych osób, co powoduje, że jeśli mamy słabo zaszczepione regiony w Polsce – jak ściana wschodnia czy południowy wschód, to wirus bardzo szybko wywoła w nich kolejną falę. […] Będą obłożone szpitale, a zgonów zanotujemy tak dużo jak jesienią 2020, a może i więcej, bo według naukowców z Indii wariant Delta jest bardziej zjadliwy
—przekonywał.
Grzesiowski podkreśla, że w krajach, gdzie procent osób zaszczepionych jest duży, notuje się niską śmiertelność.
Wirus jest jak odbezpieczony karabin strzelający na oślep. […] W związku z tym absolutnie nie można myśleć, że wyłącznie szczepienie to jest lekarstwo na całe zło
—mówił, dodając, że należy zwiększyć liczbę wykonywanych testów.
Kontrowersyjne pomysły prof. Simona
Z kolei prof. Krzysztof Simon, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych, ubolewa, że nikt nie zdecyduje się na wprowadzenie obowiązkowych szczepień.
Obawiam się, że nikt nie zdecyduje się na wprowadzenie obowiązkowych szczepień. W związku z tym miejscach, gdzie jest najmniejszy odsetek zaszczepionych, pozostaje tylko przygotować się na jesień
—powiedział Simon w rozmowie z WP „abcZdrowie”.
Trzeba wzmocnić szpitale na tym terytorium i niestety, mówiąc brutalnie, wzmocnić również zakłady pogrzebowe i obsadę księży, bo trzeba będzie tych ludzi chować
—ostrzegał, dodając, że „mamy półtora miesiąca, do dwóch”.
W jego opinii polemizowanie z przeciwnikami szczepień to „starta czasu”. Zamiast tego, należy dotrzeć do osób najbardziej zagrożony i przekonać ich do zaszczepienia się wszelkimi możliwymi sposobami.
Jestem zwolennikiem absolutnie radykalnych metod. Skoro mamy działać prospołecznie i ochronić społeczeństwo, to grupy, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby albo mogą przenosić zakażenie na tych, którzy nie mogli się zaszczepić, powinny mieć przymusowe szczepienia. Ale to nie wszędzie znajduje zrozumienie, a pobudza tylko do słownej agresji. Piszą: „Ty gnoju, zabijemy cię” - bo na tym poziomie te grupy funkcjonują
—mówił.
Kogo w jego opinii powinny objąć obowiązkowe szczepienia? Tutaj prof. Simon wskazał trzy grupy: osoby po 80. roku życia albo z wielochorobowością, opiekunów osób starszych w DPS-ach i personel szpitali.
Simon przedstawił również swój kontrowersyjny pomysł na to, jak karać osoby, które „świadomie narażają innych na zakażenie”.
Jeżeli taka osoba kogoś zarazi, powinna być oskarżona o usiłowanie zabójstwa albo ponieść karę. U nas niestety nie ma konsekwencji, a w wielu krajach są takie regulacje
—przekonuje lekarz.
kk/Interia/WP ABCZdrowie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/558339-iv-falagrzesiowski-ostrzega-simon-ma-kontrowersyjny-pomysl