Franciszek Vetulani, student z Krakowa, o którym głośno zrobiło się za sprawą znieważenia przez niego pomników Żołnierzy Wyklętych, poinformował na Twitterze, że wraz z Nową Lewicą organizuje „warsztaty z edytowania Wikipedii”. Po co? Aby, jak pisze, „przyczyniać się do rozwoju polskiej Wikipedii i zmniejszenia w niej seksizmu, dewocji, homofobii i niechęci do idei postępowych i socjalistycznych”.
Warsztaty z edytowania Wikipedii
Przed warsztatami, które maja odbyć się w maju, zostało zorganizowane spotkanie pt. „Prawda jest najpotężniejszym zaklęciem”, na którym wystąpiła m.in. posłanka Lewicy Wanda Nowicka.
Będziemy rozmawiać o prawdzie w epoce postprawdy, o tym czy w patriarchacie prawda kobiet jest równomiernie dowartościowana, o walce o prawdę, a także o tym czy prawda jest potrzebna w języku polityki
—napisano w zapowiedzi wydarzenia, które odbyło się wczoraj.
Vetualni zapowiadając chęć powołania „progresywnego kolektyw edytorek i edytorów” Wikipedii, napisał:
Wraz z Nową Lewicą organizujemy warsztaty z edytowania Wikipedii. Chcemy powołać progresywny kolektyw edytorek i edytorów. Chcemy przyczyniać się do rozwoju polskiej Wikipedii i zmniejszenia w niej seksizmu, dewocji, homofobii i niechęci do idei postępowych i socjalistycznych.
Kim jest Vetulani?
Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno, gdy w zeszłym roku na pomniku smoka wawelskiego zawiesił tęczową flagę. Za swój „bohaterski” czyn otrzymał laurkę w „Fakcie”. Vetualni przypomniał o sobie w tym roku, gdy w sieci pochwalił się opluwaniem pomników Żołnierzy Wyklętych, a dokładnie pomników upamiętniających Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i Józefa Franczaka „Lalusia” w parku jordanowskim. Miało to miejsce 1 marca, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do krakowskiej prokuratury zapowiedział Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Kilka dni temu Vetulani żalił się w mediach społecznościowych, że „ściga go prokuratura”.
Przepis o „znieważeniu pomnika” jest nie tylko absurdalny, lecz groźny, bowiem drastycznie sprzeczny z zagwarantowaną konstytucyjnie wolnością słowa, szczególnie w kontekście krytyki osób lub organizacji działających w sferze publicznej. Krytyka, nawet ostra, nieprzyjemna, w społeczeństwach demokratycznych powinna być normalną częścią dyskursu. Tymczasem w Polsce wykorzystując przepisy jak ten o „znieważeniu pomnika” czy o „obrazie uczuć religijnych”, szczuje się na osoby, które śmią podważać status quo w zakresie symboliki czy przedmiotów obdarzonych powszechną czcią
—skarżył się aktywista.
W publikacji filmu z oplucia popiersi zbrodniarzy chodziło przede wszystkim o nagłośnienie czynów, których się dopuścili
—napisał próbując się tłumaczyć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/550308-szargal-pamiec-o-niezlomnych-chce-edytowac-wikipedie