„Czuję się coraz gorzej. Ledwo się poruszam. Lekarze chcą mi włożyć w gips jeszcze stopę” - mówi w rozmowie z „Super Expressem” Sylwia Wysocka, znana m.in. z seriali „Plebania”, „Na Wspólnej” i „Barwy Szczęścia”. Aktorka została pobita. Obrażenia, których doznała są tak poważne, że utrudniają Wysockiej składanie zeznań.

Aktorka niedawno trafiła do szpitala z licznymi krwiakami i złamaną ręką. Karetka pogotowia zabrała ją z domu w Starej Miłosnej. Sylwia Wysocka dopiero na oddziale odzyskała pełną świadomość. Mimo iż opuściła już szpital, jej stan zdrowia wciąż jest poważny.

Czuję się coraz gorzej. Ledwo się poruszam. Lekarze chcą mi włożyć w gips jeszcze stopę

– ujawniła aktorka w rozmowie z dziennikiem „Super Express”.

Według medialnych doniesień, z uwagi na stan zdrowia Wysocka nie była w stanie dotrzeć do prokuratury, aby oficjalnie złożyć zawiadomienie o pobiciu. Aktorka nie mogła również zostać przesłuchana przez policję. Szczegółów pobicia nie może na razie ujawnić ze względu na dobro śledztwa. Jak jednak zapewnia, kiedyś „wszystko opowie ze szczegółami”.

Aktorka znana m.in. z takich seriali jak „Plebania”, „Ojciec Mateusz” i „Na Wspólnej” miała niebawem przygotowywać się do udziału w nowym projekcie, jednak obecnie stan jej zdrowia stawia ten angaż pod znakiem zapytania.

aja/Onet.pl/SE.pl