Myślę, że nie ma obecnie innej ideologii, która mogłaby ludzkości wyrządzić więcej szkody niż technoentuzjazm.
Do technologii warto podchodzić jak do Unii Europejskiej – unikać skrajności. Z jednej strony entuzjazmu, bezkrytycznej akceptacji wszystkiego, co się z Brukselą kojarzy. Z drugiej dogmatycznego sceptycyzmu wyrażającego się w pragnieniu likwidacji UE. Najzdrowszy jest umiar: euro- oraz technorealizm. Technologia, podobnie jak Unia Europejska, ma swoje zalety i wady, trzeba m.in. nawigować, unikając skrajnych ocen.
Technologia jako darmocha
Zdecydowani, radyklani, acz rzadko w przyrodzie występujący technosceptycy nieco przypominają amiszów, żyjących w świecie powstrzymanego rozwoju. Po drugiej stronie są technoentuzjaści, traktujący dary techniki jako dobro bezproblemowe. Chorobowe nasilenie tej postawy to już technofilia. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/548991-najniebezpieczniejsza-z-ideologii