Patrząc na niektóre problemy polskich celebrytów czasami naprawdę można się załamać. Była Kinga Rusin walcząca z „pisowskim reżimem” na egzotycznej plaży, teraz mamy Annę Muchę, która nie może znaleźć otwartego sklepu w Wielką Sobotę. Nie pomyślała, że pracownicy sklepów chcieliby spędzić czas świątecznych przygotowań w domu, z rodzinami?
CZYTAJ TAKŻE:
Aktorka podzieliła się z fanami swoimi niedogodnościami związanymi z zakupami w Wielką Sobotę. Mucha miała nie lada kłopot – w Warszawie nie można znaleźć otwartego sklepu spożywczego! Czyżby nagle zapomniała, że żyje w kraju o tradycji katolickiej? A może w tym wszystkim było więcej „teatru”?
Chleb jest i będzie w Warszawie, za to cholera jasna spożywczak zamknięty
—narzekała.
Z rozżaleniem pytała swoich fanów, gdzie w Warszawie „ateiści robią zakupy w święta”.
Gdzie w Warszawie ateiści, agnostycy i innowiercy robią zakupy w święta? Wody szukam, gałki muszkatołowej szukam
— mówiła aktorka.
W końcu Mucha z radością zakomunikowała, że jednak udało znaleźć się jej otwarty sklep.
No to update ze świątecznych warszawskich ulic (…) Azjaci nas uratują, jest całkiem nieźle zaopatrzony sklep i ten sklep rzeczywiście jest zawsze albo prawie zawsze jest czynny. I tak jak powiedziałam, jest całkiem nieźle zaopatrzony nie tylko w polskie specjały, ale także azjatyckie. Gdyby komuś już żur bokami wychodził
— powiedziała.
Internauci komentują!
Zachowanie celebrytki skomentowali użytkownicy Twittera. Cała sytuacja wzbudziła w nich śmiech i zażenowanie.
To są prawdziwe ludzkie dramaty.
Taka światowa, a nie wie, że w Europie Zachodniej jest jeszcze mniej możliwości robienia zakupów w dni świąteczne.
Robią się żałośni, co rok ten sam „problem”
Patrząc na problemy polskiej celebrytki można napisać tylko: „problemy pierwszego świata”… Gdzie szacunek do pracowników sklepów, którzy ten czas może woleliby spędzić w domu, a nie w pracy?
mm/Twitter/Instagram
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/545783-swiateczne-dramaty-polskich-celebrytow-mucha-szuka-sklepu