Podatek cukrowy obowiązuje dopiero od początku roku, a już widać pierwsze efekty. Jak podaje money.pl, Polacy kupują nawet o 14 proc. mniej słodkich napojów.

CZYTAJ TAKŻE

-Minister zdrowia: Opłata cukrowa jest potrzebna. W kwestii otyłości dzieci dogonimy Zachód szybciej niż w czymkolwiek innym

-Premier zapytany o nowy podatek: Cukier jest niezdrową rzeczą. Większość dojrzałych państw już dawno tę opłatę wprowadziła

Wydaje się, że wprowadzona od 1 stycznia opłata cukrowa, na obecną chwilę spełnia zamierzoną funkcję. Jak tłumaczył rząd, podatek miał spowodować, że Polacy będą pili mniej słodkich napojów. I jak na razie faktycznie tak jest. Minister Finansów Tadeusz Kościński bardzo często mówił w mediach, że wprowadzana opłata ma na celu zmianę nawyków społeczeństwa, a nie pozyskanie dodatkowych pieniędzy do budżetu.

Wprawdzie podatek obowiązuje dopiero od początku roku, jednak sprzedaż słodzonych napojów rzeczywiście spada. Jak twierdzą eksperci NielsenIQ, którzy zebrali dane na temat skutków opłaty cukrowej, powiększa to problem branży. Już w 2020 roku Polacy przeznaczyli o 680 mln złotych mniej na słodkie napoje niż rok wcześniej.

W zeszłym roku Polacy kupili ich też o jedną dziesiątą mniej niż jeszcze w 2019 roku. W przełożeniu na liczby oznacza to, że nabyliśmy o 640 mln butelek mniej. Wolumen, rozumiany jako sprzedaż liczona w litrach, również spadł - dokładnie o 6 proc.

— podaje money.pl.

NielsenIQ zwraca uwagę, że cena napojów objętych podatkiem, od stycznia do lutego wzrosła o prawie 10 proc., a wolumen spadł o 14 proc.

Dla porównania cena kategorii nieobjętych podatkiem wzrosła tylko o 0,8 proc., a wolumen spadł o 4,4 proc. W większości poszczególnych kategorii widzimy tę samą zależność - im większy wzrost ceny, tym spadek wolumenu kategorii głębszy - tłumaczy Agnieszka Bujak z NielsenIQ

— czytamy na money.pl

WHO: Podatek od słodkich napojów obecnie najbardziej efektywny

Jak podkreśla Światowa Organizacja Zdrowia, nałożenie podatku na słodkie napoje jest na obecną chwilę najbardziej efektywne, gdyż dostarczają one niepostrzeżenie duże dawki cukru. WHO wyjaśnia, że wzrost ceny o 20 proc. może sprawić, że spożycie również zmniejszy się o 20 proc.

Nie mam wątpliwości, że i Polska, i pozostałe kraje Unii Europejskiej oraz świata będą z czasem szły w kierunku wprowadzania opłat zdrowotnych, którymi objęte będą pewne kategorie produktów. Im więcej dowodów naukowych będzie na potwierdzenie ich działania, tym więcej rozwiązań może się pojawić

— mówił portalowi money.pl Piotr Arak, szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jednocześnie kierunek zmian może być inny - produkty określane jako zdrowe mogą być niemal całkowicie wyłączane z opodatkowania (np. VAT). Taki los mógłby spotkać wszystkie warzywa i owoce. Podobny mógłby spotkać na przykład wodę butelkowaną - jako zdrowszą alternatywę

— czytamy na money.pl

Na efekty zdrowotne wprowadzonej opłaty cukrowej zwrócił uwagę minister Adam Niedzielski.

mm/money.pl