Czy można zarzucić gigantom z Big Techu, twórcom i właścicielom największych firm internetowych, że nie są szczerzy i autentyczni? Czy bez przerwy nie dają dowodów, jak zależy im na budowie nowego lepszego świata?

Świata tak czystego i zdrowego, że przypomina wielką klinikę, wirtualnego placu zabaw bez różnic i odmienności, które stać by się mogły zarzewiem konfliktu, świata, w którym wszyscy są tak życzliwi i uśmiechnięci i tak podobni do siebie, że powinni być ponumerowani, aby dało się ich od siebie odróżnić. Dobroczyńcy z Big Techu pragną, żeby wszystkim było tak dobrze jak w Krzemowej Dolinie, w której żyją, i nie są w stanie wyobrazić sobie lepszego miejsca na ziemi. Dlatego ze wszystkich sił dążą, aby ujednolicić nasz glob i zaprowadzić krzemową epokę. Chcą przecież dla innych tak dobrze…