„Do komisji wpłynęło ok 190 spraw, a zawiadomień do prokuratury jest aktualnie przekazanych ok. 50 spraw” - poinformowała na antenie Radia Zet Barbara Chrobak, wiceprzewodnicząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Barbara Chrobak zaapelowała, aby osoby pokrzywdzone zgłaszały się do Komisji, podobnie jak i osoby, które mają wiedzę na ten temat. Poinformowała, że do komisji wpłynęło ok 190 spraw, a zawiadomień do prokuratury jest aktualnie przekazanych ok. 50.
Pytana, kiedy opinia publiczna zapozna się z pierwszymi efektami prac Chrobak odpowiedziała:
To nie jest piekarnia. Każda sprawa jest indywidualnie rozpatrywana. Nie wiem, czy chciałaby pani wiedzieć, jakie materiały znajdują się w tych sprawach. Dobrze, że pani nie wie. To tragedia ludzi, których dotknęło to przestępstwo.
„Happeningi nie służą pracom komisji”
Wiceprzewodnicząca komisji podkreśliła, że happeningi, które organizują przed budynkiem posłowie opozycji nie służą pracom urzędu.
Wręcz w drugą stronę. Zaczynają pojawiać się sytuacje, że osoby pokrzywdzone, które są z nami umówione, po happeningach [posłów – red.] przekazują informację, że nie chcą się spotkać a zawiadomienie prześlą pocztą lub mailem
— poinformowała Chrobak.
Nie wiem, komu mają służyć te happeningi. Czy pokrzywdzonym, którzy przychodzą do nas i w świetle jupiterów mają pokazywać swoją twarz, bo wchodzą do urzędu komisji? Tego nie rozumiem i osoby pokrzywdzone też tego nie rozumieją
— skomentowała wiceprzewodnicząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii.
Barbara Chrobak poinformowała także, że do komisji, która zaczęła działać pod koniec listopada, wpłynęło już ok. 190 spraw, z których 50 zostało wysłanych do prokuratury.
W przypadku niektórych spraw są jeszcze ściągane brakujące dokumenty. Pani poseł Scheuring-Wielgus też złożyła 41 spraw
— dodała.
Wiceprzewodnicząca komisji odnosząc się do pojawiających się w mediach informacji, jakoby za jej mieszkanie płaciła komisja, powiedziała, że „za mieszkanie płacę sama, ze służbowego samochodu korzystam tak, jak inni członkowie komisji”.
Nigdy nie czułam się i nie czuję się szarą eminencją. Jestem członkiem komisji tak, jak pozostali członkowie. Nadzoruję pracę urzędu i pracę departamentu postępowań indywidualnych
— powiedziała wiceszefowa Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Zaznaczyła, że informacje, które Gazeta Wyborcza zamieściła na swoich łamach są nieprawdziwe.
Tak, jak nieprawdziwe jest to, że dojeżdżam do Wrocławia służbowym autem. Nie mieszkam ani we Wrocławiu ani pod. Niemożliwe, żebym w ogóle [tam – red.] jeździła
— podkreśliła.
Mam bardzo dobry kontakt z ks. Isakowiczem-Zaleskim. Kontaktujemy się telefonicznie. Współpracujemy z nim – powiedziała Barbara Chrobak w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Wiceprzewodnicząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii dodała, że duchowny wysyła komisji zawiadomienia dot. ewentualnego popełnienia przestępstwa. Chrobak wspominała również spotkanie komisji z prezydentem Andrzejem Dudą.
Przedstawiliśmy projekt zmian ustawowych, który zmienia podniesienie granicy wieku z 15 na 16 lat, wyłączenie zatarcia skazania, wyłączenie przedawnienia karalności, dodanie 2 nowych przestępstw
— poinformowała.
Pan prezydent stwierdził, że zmiany ustawowe, które proponujemy, jak najbardziej będzie chciał poprzeć
— dodała Chrobak.
„To urząd, który musi zachować powagę”
Odniosła się również do pojawiających się w przestrzeni publicznej zarzutów, że pracownicy komisji są mobbingowani.
Absolutnie jest to nieprawdą.
Dopytywana o to, czy zdarzyła się sytuacja, że odesłała pracownicę do domu i kazała zmienić ubranie, Barbara Chrobak odpowiedziała:
To urząd, który musi zachować powagę. Jeżeli mamy za chwilę wysłuchanie i przychodzą osoby pokrzywdzone przez czyny pedofilne, to nie może być sytuacji, że urzędnik jest w stroju, który godzi powadze urzędu.
Pytana, czy komisja zajmie się domniemanym tuszowaniem czynów pedofilskich przez kardynała Dziwisza, Chrobak poinformowała:
Komisja zajmuje się wszystkimi czynami, nie tylko duchownymi. Nie ma tu ani barw politycznych ani koloratki.
Jeżeli będziemy mieli materiały, jeżeli będziemy mieli możliwość, to zajmiemy się tą sprawą
— dodała.
Dopytywana, kiedy komisja będzie przesłuchiwać członków Episkopatu, Barbara Chrobak stwierdziła:
Komisja nie ma takich uprawnień, żeby przesłuchiwać. Możemy zaprosić osoby do przesłuchania. Jeśli będą postępowania wyjaśniające, jeśli będzie taka możliwość – będziemy zapraszać.
aw/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/541524-komisja-ds-pedofilii-przekazala-ok-50-spraw-do-prokuratury