Uniwersytet Jagielloński ma specjalną propozycję dla swoich transpłciowych studentów. Przygotował dla nich specjalne narzędzie pomocne w zajęciach online. Uczelniane systemy będą wyświetlać imię zgodne z płcią odczuwaną zamiast tego nadanego przy narodzinach - informuje Radio Eska. Poprawność polityczna przekracza granice zdrowego rozsądku.

CZYTAJ TEŻ: Równość czy absurd? Uniwersytet Śląski promuje się Nigeryjczykiem, gejem, tatuażystką, Ślązaczką i Koreańczykiem. Co z nauką?

Szokująca inicjatywa UJ

Na Uniwersytecie Jagiellońskim wprowadzono narzędzie, które ma „wspierać” osoby transpłciowe i określające siebie jako niebinarne. O sprawie informuje radio Eska. Rozgłośnia podaje, że w systemach internetowych UJ dokonano zmian, których przyczyną były odczucia osób transpłciowych i niebinarnych.

Niektórzy bali się braku akceptacji, więc nie brali udziału w zajęciach, a w końcu dopadało ich załamanie nerwowe

—czytamy.

Do tej pory dana aplikacja z systemu uczelni przedstawiała studenta zgodnie z tym, czy jest kobietą lub mężczyzną, według imienia nadanego przy narodzinach. Ta praktyka została właśnie przez władze uniwersytetu zmieniona.

Studenci z organizacji TęczUJ poprosili więc władze UJ o interwencję. Tak powstała specjalna nakładka informatyczna do uczelnianych systemów takich jak USOSweb i Pegaz czy na platformie Microsoft Teams.

Taka osoba w systemach informatycznych może funkcjonować na uniwersytecie pod danymi, których używa na co dzień, pod imieniem, którego używa na co dzień

—powiedziała Katarzyna Jurzak, Kierowniczka Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ.

Studentka stojąca za tym pomysłem zaznaczyła, że „osoby transpłciowe spotykały się czasem z niechęcią prowadzących”.

Czy żyjemy już w czasach, w ktorych ideologia będzie królować tam, gdzie do tej pory królowała nauka? Pora, by ktoś zatrzymał szaleństwo poprawności, które bierze górę nad rozsądkiem i prawdziwym celem uniwersytetu, którym powinna być jednak nauka.

aes/Radio Eska