Z okazji kolejnej rocznicy wybuchu II wojny światowej „Gazeta Wyborcza” postanowiła zaatakować Kościół. Adam Michnik poleca artykuł z którego wynika, że Kościół w Polsce przypomina działania niemieckich hierarchów, którzy błędnie ocenili Hitlera i zawiedli w czasie II wojny światowej. Okazuje się, że w „GW” najlepiej wiedzą, co to znaczy, że Kościół jest powszechny. Anna Wolff-Powęska stwierdza, że powszechności i jedności Kościoła w Polsce zagraża jednoznaczny i krytyczny stosunek wobec LGBT i ideologów gender i neomarksizmu. Jaki ma to związek z II wojną światową? Poza obrzydzaniem Kościoła, który stoi na straży wartości, żaden. To kolejne pseudoteologiczne wywody, które pasują do linii programowej „Wyborczej”.
Wyborcza zniekształca naukę Kościoła
Dla chcącego nic trudnego. Wyborcza zniekształca naukę Kościoła. Nikt nie zaprzecza, że w czasie II wojny światowej w Kościele w Niemczech znaleźli się kapłani, którzy dali się omamić Hitlerowi. Czy to jednak oznacza, że można wysnuć z tego wniosek, iż Kościół w Polsce, nie godząc się na mamienie społeczeństwa ideologią gender podąża drogą niemieckich hierarchów z lat 30-tych i 40-tych ubiegłego wieku?
Niemieccy hierarchowie zawiedli w godzinie największej próby. Polski Kościół w XXI wieku w warunkach pokoju, demokracji, z której korzysta pełnymi garściami, przejawia wiele odruchów myślenia i nawyków przypominających ich niemieckich braci w wierze sprzed dekad
—czytamy w tekście Anny Wolff-Powęskiej.
Stwierdza ona też, że obecnie Kościół w Polsce zagraża sam sobie i podmywa wartości chrześcijańskie od wewnątrz. Dodaje, że Kościół jest powszechny:
słowami niektórych członków Konferencji Episkopatu Polski wykluczeni zostają wszyscy „lewacy”, „postępowcy”, „neomarksiści”, środowiska LGBT, feministki, „ideolodzy genderyzmu” czy imigranci
—czytamy w „GW”.
Szkoda, że autorka nie zauważyła, że hierarchowie krytykują poglądy a nie ludzi, wytykają błędy w działaniach a nie w samych ludziach. To zdecydowana i ważna różnica.
Atak na członków KEP
W „Wolnej Sobocie” dodatku do „GW” znajdziemy ubolewanie, że mimo:
coraz liczniejszego grona duchownych wyrażających odmienną od Kościoła Rydzykowego postawę, głośniej wybrzmiewają te wypowiedzi członków Konferencji Episkopatu Polski, które wskazują na przejęcie duchowego dziedzictwa biskupów niemieckich w III Rzeszy.
Największa krytyka spadła na abp. Marka Jędraszewskiego, który krytykuje ideologię gender i mówi jasno o neomaksizmie, z którym obecnie mamy do czynienia. Dostało się bp. Ignacowi Decowi, abp. Wacławowi Depo i abp. Andrzejowi Dziędze za mówienie o grzechach środowiska LGBT. Z dezaprobatą spotkał się też abp Stanisław Gądecki, który stwierdził, że:
nie można dialogować ze środowiskami, które nie chcą dialogu, depczą świętości, bluźnią Bogu i deprawują człowieka.
Słowa te nie mówią o pogardzie, lekceważeniu czy odbieraniu komukolwiek godności. To stwierdzenie faktu.
Dla „GW” wszystko da się dopasować, by w końcu można było wysnuć wniosek:
Czym różnią się strefy „Nur fur Deutsche” od „sfer wolnych od LGBT”? To ten sam mechanizm pogardy; pierwsze wyznaczył okupant, drugie - fanatyczne, lokalne, świeckie i kościelne władze w wolnym i demokratycznym kraju.
Na koniec możemy przeczytać, że „chrześcijanie w XXI wieku nie są już milczącym stadem.
W Polsce narasta świadomość prawa wiernych do chrześcijańskiego nieposłuszeństwa, oznaczającego niezgodę na kłamstwo i manipulację religijną hierarchów.
„Gazeta Wyborcza” może wzywać do nieposłuszeństwa, buntu i obrzydzać Kościół w swoich kolejnych tekstach. Kościół pozostanie Kościołem jeśli będzie wiernie trwał na straży Ewangelii, napominał, wytykał błędy i krytycznie odnosił się do tego, co jest sprzeczne z Bożym prawem. Jeśli zacznie dostosowywać się do wymogów „GW” lub innych reformatorów, straci rację bytu. Porównania do niemieckich kapłanów popierających Hitlera mówiąc najdelikatniej jak się da, są poważnym nadużyciem.
aes/”Wolna Sobota”,”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/515321-gw-z-okazji-rocznicy-ii-wojny-swiatowej-obrzydza-kosciol