Kiedy dzieje się coś niezwykłego i tragicznego w skutkach, zwłaszcza w masowej skali, często przywołuje się słowa stanowiące tytuł poniższego tekstu, ale bez znaku zapytania.
W momentach szczególnego zagrożenia ludziom wydaje się, że jego przeżycie całkowicie zmieni świat, oczywiście na lepsze. Narasta przekonanie o umiejętności wyciągania wniosków z dramatycznych doświadczeń i wiara w triumf dobra nad złem.
Niestety, historia uczy nas, iż zdarza się to raczej rzadko. Normą jest szybkie zapominanie o nieszczęściach, które nas dotknęły i odreagowywanie pogrążaniem się w tym, co Błażej Pascal nazwał rozrywką. Przemożna chęć zabawy oraz chęć oddalania od siebie smutnych myśli o śmierci i cierpieniu wypiera ze zbiorowej świadomości potrzebę refleksji nad ludzką kondycją.
Obawiam się więc, że kiedy ustanie pandemia koronawirusa wcale nie staniemy się ani lepsi, ani mądrzejsi, ani bardziej zapobiegliwi, ani tym bardziej ukierunkowani na wysokie wartości moralne. Szybko i radośnie powrócimy do dawnego stylu życia, a raczej użycia.
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/496441-nic-juz-nie-bedzie-tak-jak-dawniej