Kościół katolicki obchodzi dziś Dzień Wszystkich Świętych. Zgodnie z nauką Kościoła katolickiego, jest to „uroczystość tych, którzy są zbawieni i cieszą się wieczną szczęśliwością w niebie”. Należą do nich nie tylko kanonizowani i błogosławieni, ale także święci bezimienni wierni, którym Kościół w sposób szczególny chce oddać hołd.
CZYTAJ TAKŻE: Trwa akcja znicz. Bilans pierwszego dnia: zginęły 4 osoby, a 92 zostały ranne. Policja zatrzymała 150 nietrzeźwych kierowców
Metropolita Warszawski kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył w tym dniu we mszy św. o godz. 13.00 w kościele św. Katarzyny, po której poprowadzi procesję na tzw. starym cmentarzu przy kościele.
Dzień ten jest wolny od pracy. Tak było także w czasach PRL, ale oficjalnie starano się nadać mu charakter świecki i nazywano go dniem Wszystkich Zmarłych bądź Świętem Zmarłych. 1 listopada ludzie przychodzą na cmentarze, aby zapalić znicze i pomodlić się za zmarłych. Jest to też święto obchodzone przez część innych wyznań, a także zwyczaj praktykowany przez osoby bezwyznaniowe i niewierzące, mający być wyrazem pamięci oraz oddania czci i szacunku zmarłym.
Kościół oddaje cześć świętym w różnym stopniu. I tak na pierwszym miejscu stawia Najświętszą Maryję Pannę, następnie świętych: Józefa i Jana Chrzciciela, dalej Apostołów, wśród których uprzywilejowane miejsce mają Piotr i Paweł.
Uroczystość Wszystkich Świętych jest dla nas wszystkich szczególnym dniem, ponieważ przypomina nam o naszym powszechnym powołaniu do świętości, które jest na mocy chrztu świętego – powiedział w rozmowie z PAP prymas Polski abp Wojciech Polak.
Dodał, że „każdy ochrzczony jest wezwany przez Chrystusa do tego, żeby być świętym, jak święty jest sam Bóg”.
Kiedy myślimy o tym, to myślimy o realizacji tej świętości w codziennym życiu, czyli w życiu naszego powołania. Kiedy w tym dniu odczytujemy w kościołach Ewangelię błogosławieństw w „Kazaniu na Górze”, widzimy, że jest to przede wszystkim kierunek do realizacji świętości, drogę świętości, która prowadzi poprzez wypełnianie błogosławieństw Chrystusowego „Kazania na Górze”
— podkreślił prymas w rozmowie z PAP.
Abp Polak wyjaśnił też, że dzień Wszystkich Świętych mówi nie tylko o kanonizowanych i oficjalnie ogłoszonych w Kościele, ale o wszystkich świętych, także tych, których nazywamy niekiedy „świętymi z sąsiedztwa”.
Sądzę, że dzień Wszystkich Świętych jakoś szczególnie nas zachęca i pokazuje, że droga do świętości jest dla wszystkich możliwa
— podkreślił prymas.
Wierni 1 listopada mają obowiązek uczestniczenia w Mszy świętej. W kościołach odprawiane są uroczyste Msze ku pamięci wszystkich świętych i osób, których życie było nacechowane świętością. W założeniu dzień ten ma przypominać o tym, że każdy wierny ma powołanie do świętości i że po śmierci może osiągnąć zbawienie.
W czasie mszy księża mają na sobie białe szaty liturgiczne. Symbolizują one radość i podkreślają podniosły nastrój. Po zakończonej liturgii kapłan wyprowadza procesję na cmentarz, gdzie odbywa się wspólna modlitwa nad grobami.
Przedstawiciele świata kultury, życia społecznego i politycznego oraz mieszkańcy kwestują w całym kraju m.in. na stołecznych Powązkach i krakowskim Cmentarzu Rakowickim na rzecz renowacji zabytkowych nagrobków. Odwiedzający nekropolie w dniu Wszystkich Świętych chętnie wspierają zbiórki.
W dzień Wszystkich Świętych tradycyjnie odwiedzamy groby naszych bliskich, by złożyć na nich kwiaty i zapalić znicze jako symbol naszej pamięci i modlitwy. To także dzień, kiedy na licznych zabytkowych nekropoliach trwają chętnie wspierane przez mieszkańców zbiórki na rzecz renowacji nagrobków, stanowiących często świadectwo naszej historii.
Zabytkowe grobowce i pomniki znajdujące się na polskich cmentarzach często nie ucierpiały poważnie w czasie działań wojennych, jednak konsekwencje konfliktu okazały się dla nich poważne. Ich właścicielami przed 1939 r. było w znacznej części zamożne mieszczaństwo, którego wielu przedstawicieli zginęło podczas wojny lub po jej zakończeniu zostało na emigracji. Ci, którzy pozostali często stracili majątki i nie mieli możliwości prowadzić renowacji rodzinnych pomników, często bardzo okazałych. Niekiedy naprawdę wiekowe obiekty pozbawione opieki zaczęły niszczeć.
Zaalarmowało to historyków sztuki i konserwatorów. Najstarszą kwestą jest zbiórka na rzecz stołecznych Starych Powązek. Działający aktywnie na rzecz odbudowy i ochrony zabytków prof. Stanisław Lorentz poddał publicyście i działaczowi społecznemu Jerzemu Waldorffowi pomysł stworzenia opiekuna społecznego Starych Powązek. W maju 1974 r. podczas spotkania w ówczesnym Muzeum Historycznym m.st. Warszawy powstał Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami.
Jeśli ustawicie jak trzeba waszą akcję - mówił Lorentz - zajmie w ocenie warszawiaków następne miejsce po akcji odbudowy Zamku Królewskiego
— wspominał Waldorff, podkreślając trud zbierania chętnych do podjęcia takiego wyzwania. „Praca szła jak z kamienia” - pisał dodając, że musiał zaskarbić zaufanie władz kościelnych i świeckich, które nieufnie odnosiły się do działań Komitetu.
Podkreślał jednak, że było warto.
Ktokolwiek znajdował się na Starym Cmentarzu, zwłaszcza w jego dawnej części między bramą IV a ul. Okopową, gdzieś koło roku 1970, miał przed oczami widok ponurego rozpadu. Bezcenne, rozległe muzeum 200 lat dziejów Warszawy należało ocalić koniecznie”
— pisał we „Wspomnieniach” Waldorff.
Szybko stało się jednak jasne, że idea ratowania zabytków Powązek wymaga szerszego wsparcia i spopularyzowania. Dlatego już rok po powstaniu Komitet rozpoczął akcję corocznych kwest na rzecz cmentarza. Organizowane w święto Wszystkich Świętych od lat angażują rzesze ludzi kultury, nauki, życia społecznego i politycznego gromadzących fundusze na renowację zabytków Powązek. Po śmierci Waldorffa w 1999 r. obawiano się o los Komitetu, znaleźli się jednak kontynuatorzy, który podjęli jego dzieło.
Po raz 39. odbędzie się również kwesta na renowację zabytkowych nagrobków na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. Na Rakowicach datki na ten cel zbierać będzie Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa, a na Cmentarzu Nowym Podgórskim - Stowarzyszenie Podgórze.pl. W poprzednich latach obie organizacje łączyły siły - dzięki zebranym wspólnie środkom wyremontowano łącznie 11 nagrobków. W kweście weźmie udział kilkudziesięciu wolontariuszy. Wśród nich znajdą się m.in. aktorzy - Anna Dymna i Tomasz Schimscheiner oraz wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Otwarty w styczniu 1803 r. Cmentarz Rakowicki jest jedną z największych i najbardziej znaną krakowską nekropolią. Spoczywa tu wielu wybitnych Polaków m.in. Jan Matejko, Helena Modrzejewska, rodziny Estreicherów, Kossaków i Ingardenów, Tadeusz Kantor, Piotr Skrzynecki, Jerzy Bińczycki, Marek Grechuta, Jerzy Nowosielski, Wisława Szymborska, Jerzy Jarocki. W wojskowej części cmentarza znajduje się grób rodzinny Wojtyłów, w którym pochowani są rodzice Jana Pawła II - Karol i Emilia z Kaczorowskich oraz brat Edmund. Co roku alejkę przed tym grobem pokrywa kobierzec ze zniczy.
Od ponad 30 lat organizowana jest również kwesta na odnowę zabytkowego, wielowyznaniowego cmentarza przy ul. Lipowej w Lublinie. Biorą w niej udział przedstawiciele środowisk artystycznych, samorządowcy, dziennikarze, nauczyciele. W tym roku swój udział zapowiedzieli m.in. wokalista Krzysztof Cugowski i pisarz Marcin Wroński. Nekropolia ma wielonarodowy i wielowyznaniowy charakter. Składa się z części katolickiej, prawosławnej i ewangelickiej.
Cmentarz został założony w końcu XVIII w., daleko poza ówczesnymi granicami miasta. Z biegiem lat nekropolia znalazła się w centrum Lublina. Najstarsze nagrobki pochowanych tu ludzi, członków loży wolnomularskiej, pochodzą z 1811 r. Spoczywają tu m.in. poeta Józef Czechowicz, kaznodzieja ks. Piotr Ściegienny, bibliofil Hieronim Łopaciński, a także kupiec Jan Mincel opisany przez Bolesława Prusa w powieści „Lalka”.
25. jubileuszowa kwesta na rzecz ratowania zabytków będzie miała również miejsce na Starym Cmentarzu w Łodzi. To jedna z najważniejszych nekropolii miasta. Powstała w latach 1855-58; od początku jako trójwyznaniowa - dla katolików, prawosławnych i ewangelików. Spoczywają tu m.in. aktorzy: Ira Aldridge, Leon Niemczyk, Zygmunt Zintel, malarz Władysław Strzemiński, bohater Bitwy Warszawskiej por. Stefan Pogonowski, kardiochirurg Jan Moll i Oleg Zakirow - oficer KGB, który - wskutek prowadzonego z własnej inicjatywy śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej - został usunięty ze służby i zmuszony do emigracji z Rosji.
Kwesta na Starym Cmentarzu w Łodzi po raz pierwszy odbyła się w 1995 roku - z inicjatywy nieżyjącego już nestora łódzkich przewodników Stanisława Łukawskiego przy współudziale łódzkiego ośrodka TVP.
Mieszkańcy tłumnie odwiedzający na początku listopada nekropolie chętnie wspierają kwesty podkreślając wagę przywrócenia blasku zabytkowym grobowcom i pomnikom, a także zachowania ich dla przyszłych pokoleń.
W Polsce jeszcze na początku XX wieku podczas uroczystości Wszystkich Świętych czcią otaczano żebraków i tzw. proszalnych dziadów siedzących zazwyczaj przed wejściem do kościołów i na cmentarzach. Na tę okazję gospodynie wypiekały małe chlebki zwane powałkami lub heretyczkami. Wypiekano tyle chlebków, ilu było zmarłych w rodzinie. Wręczając chlebki żebrakom, uważanym za osoby utrzymujące kontakt z zaświatami, proszono ich, aby modlili się za dusze zmarłych. W niektórych regionach Polski dawano żebrakom także kaszę, mięso i ser. Chlebek ofiarowywany był również księdzu, by modlił się w intencji dusz tych zmarłych, o których nikt nie pamiętał.
Wieczorem 1 listopada rodzina gromadziła się w domu na modlitwę w intencji zmarłych. Gospodynie na stole odświętnie przykrytym białym obrusem pozostawiały chlebki, aby zmarli „odwiedzający” dom nie odeszli głodni. Zwyczaj „karmienia zmarłych” wyrósł z tradycji przedchrześcijańskiej, gdy na grobach stawiano chleb, miód i kaszę. Często urządzano na cmentarzach lub w pobliskiej kaplicy uroczystości „dziadów”. Wywoływano dusze zmarłych, zastawiano jadłem stoły i śpiewano – uważając, że to przyniesie ulgę duszom.
Innym akcentem święta było palenie ognisk. Początkowo płonęły one na rozstajach dróg, wskazując kierunek wędrującym duszom, które przy ogniu mogły się ogrzać. Na przełomie XVI i XVII w. zaczęto palić ogień na grobach.
Obecnie na mogiłach i cmentarzach płoną znicze i świeczki, które są symbolem pamięci o zmarłych. Składamy też ofiary na tzw. wypominki, wypisując imiona zmarłych na kartkach, prosząc, by cały Kościół modlił się za nich.
Następnego dnia po Wszystkich Świętych (2 listopada) obchodzony jest dzień wspominania zmarłych (Dzień Zaduszny). Dla chrześcijan jest to dzień modlitw za wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli już z tego świata, ale przebywają w czyśćcu i potrzebują naszej modlitwy, by mogli dostąpić zbawienia.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/471046-przezywamy-uroczystosc-wszystkich-swietych