„Pokazywał mi dobroć ludzi, wskazywał wagę i istotę polskości, naszego dziedzictwa. Jego ideałem zawsze była budowa Polski solidarnej, której suwerenem jest Naród” - tak premier Mateusz Morawiecki wspominał swojego ojca w poruszającej rozmowie z „Super Expressem”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. M. Morawiecki wspomina ojca: Zbudował mój profil patriotyczny. Był wdzięczny PiS za możliwość startu w wyborach
Premier pytany był w rozmowie o dziedzictwo marszałka seniora - wartości, które dla Kornela Morawieckiego były najważniejsze i którymi kierował się w życiu.
Tata, bo tak się zawsze do niego zwracałem - niezależnie od etapu życia w jakim się znajdowałem - był dla mnie przede wszystkim mentorem i autorytetem. Pokazywał mi dobroć ludzi, wskazywał wagę i istotę polskości, naszego dziedzictwa. Jego ideałem zawsze była budowa Polski solidarnej, której suwerenem jest Naród, tworzony przez wspólnotę kultury i tradycji, odbudowa polskiego kapitału, ale i troska o wykluczonych, chorych, ubogich, w końcu, rozsądny i solidarny podział dóbr, który zniweluje pogłębiające się nierówności społeczne. On ten ustrój demokratyczny nazywał „solidaryzmem”. I taka Polska była marzeniem ojca
— mówił Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE: Poruszające słowa premiera Morawieckiego: „Spierałem się z tobą, ale myślę, że miałeś rację. Uczyłeś mnie, czym jest Polska”
Mówił nieraz, że Polska może dać przykład światu, w jaki sposób ten solidarny system zbudować, tak samo, jak 450 lat temu zbudowała system tolerancji religijnej - wówczas najdoskonalszy. Z przyziemnych rzeczy… na pewno szybko musiałem przy tacie dorosnąć. Bo kiedy miałem 13 lat, w 1981 roku, zaczął się ukrywać. Nie widzieliśmy go przez 6 lat. Musiałem go zastąpić, żeby rodzina jakoś funkcjonowała - mama, siostry. Musiałem przejąć część obowiązków, by wspomagać mamę, która najbardziej przeżywała nieobecność ojca w domu
— dodał
Nie. Nigdy nie rozpatrywałem tego w tych kategoriach. To była walka o daleko ważniejszą rzecz, niż mój żal. Byłem wychowany na lekturach Sienkiewicza, poetach romantycznych, pismach Brzozowskiego, wspomnieniach Piłsudskiego czy biografiach żołnierzy z Powstania Warszawskiego. Wiedziałem, że toczy się walka, a więc ktoś musi się poświęcić. Wypadło na nas. Zawsze na kogoś wypadało
— odpowiedział na pytanie o to, czy nie miał pretensji do ojca o okres, w którym musiał się ukrywać i nie było go w domu.
Szef rządu powiedział, że zdążył pożegnać się z ojcem i miał okazję z nim rozmawiać w ostatnich chwilach.
Tak, mieliśmy czas dla siebie w ostatnich jego chwilach, dniach, kiedy leżał w szpitalu. Dużo rozmawialiśmy o rodzinie, z rozmów o Polsce najwięcej tata mówił o tym, żeby dbać o Polskę i zawsze myśleć Polską. Jego wielkim marzeniem było też doprowadzenie do zgody narodowej
— wspominał premier.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki ujawnił ostatnie słowa swojego ojca: To była od dawna taka jego myśl, którą starał się promować
kb/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/467854-piekne-slowa-premiera-o-ojcu-mowil-by-myslec-polska