W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z kolejnymi prowokacjami ze strony środowiska LGBT. Czy środowisko to celowo obraża katolików? Dlaczego sięga po symbole święte dla wierzących, jak chociażby często ostatnio profanowany wizerunek Matki Bożej? Wyraźnie widać, że środowisko walczące o szacunek dla mniejszości samo nie ma go dla innych.
26 lipca Jan Strzeżek, lider Młodej Prawicy złożył doniesienie do prokuratury w związku z profanacją wizerunku Matki Bożej! Dominika Kulczyńską chciała sprzedawać figurkę „tęczowej Maryję” wpisanej w kształt waginy.
Nie rozumiem co ta figurka miałaby symbolizować. Mamy polityczny problem, bo środowisko LGBT nie chce nikogo obrazić, ale trudno jest kogoś przekonać do swoich racji, jeżeli ludzie nie rozumieją ich intencji. Dla mnie jako polityczki jest to kluczowa sprawa.
—przyznała w telewizji wPolsce.pl Dorota Olko z partii Razem.
Dodała, że sama krytycznie patrzy na to, co rani uczucia, czy poczucie estetyki innych ludzi, ale dziwi się, że państwo ma zajmować się np. „Cipkomaryjką” Dominiki Kulczyńskiej.
Jak słyszę, że z pełną powagą mówi się o dwóch latach więzienia za „Cipkomaryjkę” to czuję zgrzyt i wydaje mi się to absurdalne
—podkreśliła Olko.
Zdecydowanie na ten zarzut odpowiedział Jan Strzeżek z Młodej Prawicy.
Jeśli w preambule Konstytucji mamy odwołanie do wartości katolickich to uważam, że państwo na prawo i obowiązek ich bronić. Poza tym Kodeks Karny w artykule 196 reguluje sprawę obrazy uczuć religijnych. Moim zdaniem to, co zrobiła pani Dominika Kulczyńska, wypełnia znamiona artykułu 196 KK i uważam, że państwo powinno raz na zawsze pokazać, że nie wolno opluwać katolików
—podkreślił.
Jan Strzeżek zaznaczył, że nie można milczeć jeśli mamy do czynienia z profanacjami i celowym obrażaniem katolików.
Uczucia są kwestia indywidualną i byłabym za likwidacją artykułu o obrazie uczuć religijnych. Jest on po prostu absurdalny, bo każdy może powiedzieć, że jego uczucia religijne zostały obrażone
—odpowiedziała Olko z partii Razem.
Nie jestem za tym, żeby te uczucia obrażać, ale powinniśmy o tych sprawach debatować, mamy pełne prawo do krytyki, ale angażowanie w to państwa jest absurdalne. Chciałabym żeby państwo interweniowało tam, gdzie biją ludzi na ulicach. Gdy mamy do czynienia z przemocą
—mówiła.
Jan Strzeżek podkreślił, że według niego środowisko LGBT celowo prowokuje i obraża katolików. Wiedzą, że nic im grozi, więc mogą wszystko i ciągle przesuwają granicę tzw. tolerancji.
Non stop przekraczają kolejne granice. Wychodzę z założenia, że państwo powinno bronić pewnych wartości i powinno mieć do tego instrumenty. To właśnie Kodeks Karny i artykuł 196. Wiem, że jest on kontrowersyjny i opisane w nim sankcje, czyli dwa lata pozbawienia wolności, to wielka kara. Chcę jednak, żeby państwo zaczęło korzystać z tych możliwości, które samo sobie stworzyło. Uważam, że gdyby np. pani Dominika Kulczyńska została w jakiś sposób ukarana, to państwo pokazałoby, że większości nie można opluwać
—wyjaśniał Jan Strzeżek.
Państwo powinno chronić ludzi, a nie symbole. Państwo nie powinno zachowywać się obroną obrazów. Tam gdzie zaczyna się nienawiść tam powinno interweniować państwo
—odpowiedziała Dorota Olko.
Zapomniała, że symbolami, obrazami ważnymi dla katolików stoi większość Polaków…
Polecamy cały program telewizji wPolsce.pl.
CZYTAJ TEŻ:
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/457128-dzialaczka-razemuczucia-sa-kwestia-indywidualna