Do niezwykłego spotkania doszło 26 stycznia w Krakowie. Prezydent RP Andrzej Duda złożył wizytę 108-letniej Wandzie Szajowskiej, mieszkance krakowskiego Salwatora.
Pani Wanda jest fenomenem, o którym wiedziało do tej pory niezbyt liczne grono osób. Urodziła się we Lwowie 12 lutego 1911 r. Jest w tej chwili najstarszą mieszkanką Małopolski, a do Krakowa trafiła w 1945 r. Z wykształcenia nauczycielka fortepianu i śpiewu po lwowskim konserwatorium, po II wojnie światowej ukończyła jeszcze historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mimo imponującego wieku, pani Wanda cieszy się wigorem i dobrą pamięcią. Oprócz witamin nie zażywa żadnych lekarstw, nigdy też nie była w szpitalu. Zapytana o przepis na długowieczność, odpowiada:
Z Panem Bogiem układów się nie zawiera. Jednak radosne, optymistyczne usposobienie i przynajmniej pół godziny dziennie gry na fortepianie na pewno też robią swoje.
W sobotnie wczesne popołudnie, Pana Prezydenta powitały od progu dźwięki walca z „Nocy i Dni”, który pod palcami pani Wandy zabrzmiał wyjatkowo. Po recitalu pełnym czardaszów i operetkowych przebojów, oszołomiony gość został zaproszony do salonu. Tam w obecności domowników, przy kawie i świeżo upieczonej szarlotce, zaczęła się trwająca ponad godzinę rozmowa. 108-letnie życie pani Wandy obfitowało w dole i niedole, tak jak i losy Polski w tym okresie. Pani Wanda snuła wspomnienia dawnych, pięknych czasów spędzonych w ukochanym Lwowie. Nie zabrakło anegdot z karnawałowych balów i dancingów, gdzie wodziła prym, lubując się w tangach i walcu bostońskim.
Miałam cholerne powodzenie
—na te słowa pani Wandy zgromadzeni wybuchnęli gromkim śmiechem, a Pan Prezydent stwierdził:
I to właśnie chcieliśmy usłyszeć, wreszcie!
Pani Wanda została obdarowana nie tylko wielkim bukietem biało-czerwonych kwiatów, ale również jedwabną apaszką, broszką i pamiątkowym medalem z wizerunkiem Pałacu Prezydenckiego. Andrzej Duda był urzeczony spotkaniem z panią Wandą i niechętnie opuszczał jej mieszkanie. Na koniec życzył pierwszej seniorce Małopolski: - Ad plurimos annos!
Spotkanie zaaranżował adwokat Maciej Krzyżanowski, który poznał panią Wandę podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej do rad dzielnic, odwiedzając wyborców w ich mieszkaniach. Wybory nie przyniosły mu zwycięstwa, bo w losowaniu, które przeprowadzono po ustaleniu remisu między głównymi kontrkandydatami, miał pecha.
Jednak największym sukcesem i szczęściem jest dla mnie właśnie poznanie pani Wandy, prawdziwej przedwojennej Damy. Mam niezwykłą satysfakcję, że Pan Prezydent czuł podobnie i jego wizyta stała się faktem
—mówi Maciej Krzyżanowski.
Tekst: Maria Gracja Małecka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/431377-andrzej-duda-odwiedzil-najstarsza-malopolanke