Jezuita ks. Dariusz Kowalczyk podzielił się na Twitterze celną uwagą. jego zdaniem „największym rozsadnikiem halloweenowej głupoty” są nauczycielki w szkołach.
Wczoraj późnym wieczorem spacerowałem w centrum Rzymu. Halloweenowi przebierańcy byli zupełną rzadkością. To cieszy. Wygląda na to, że największym rozsadnikiem halloweenowej głupoty są nauczycielki w szkołach
—napisał ks. Dariusz Kowalczyk.
To prawda nie widziałem wczoraj nikogo takiego ani w Rzymie ani w Neapolu.
—dodał Michał Siennicki SAC, kapelan Rejsu Niepodległości, Dar Młodzieży.
Wpis ks. Kowalczyka spotkał się z dużym odzewem internautów, którzy mieli podobne spostrzeżenia.
I bibliotekarki-wczoraj moja żona poszła z córką do biblioteki a bibliotekarka w stroju czarownicy.
—stwierdził S. Młynarski.
Raczej dyrektorki/dyrektorzy… W szkołach obowiązuje często większe posłuszeństwo, niż w Kościele (a młody nauczyciel boi się zaprotestować)
— zauważyła Ewa Węsierska.
Ja to w szkole, w której pracuję, zwalczam. Ma ojciec moje słowo.
—dodał Walentin.
Trudno nie zgodzić się z ks. Kowalczykiem. Wystarczy wejść do wielu klas w szkołach podstawowych w Polsce, by zobaczyć stosy wydrążonych dyń ze świeczkami. Czy tak powinno być?
pc/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/419260-kowalczyk-nauczycielki-rozsadnikiem-halloweenowej-glupoty