Zabobon szerzy się dziś w Europie i w Polsce w zastraszającym tempie. Trudno nie powiązać go z dominacją liberalnej lewicy, która próbuje zastąpić chrześcijański porządek innymi formami duchowości. Tyle że z racjonalizmem nie ma to nic wspólnego
— pisze na łamach świątecznego wydania tygodnika „wSieci” Konrad Kołodziejski.
Publicysta komentuje przekonanie współczesnej liberalnej lewicy o racjonalnych przesłankach jej antyreligijności.
Z tego powodu domaga się, aby Boga i Kościół przesunąć do prywatnej sfery życia, co w praktyce oznacza zepchnięcie religii do rezerwatu i nadanie jej charakteru folkloru, który przyciąga garstkę wyznawców. (…) Neutralność światopoglądowa nie oznacza zatem ideowej obojętności państwa – przeciwnie, oznacza dominację zupełnie innego niż chrześcijański systemu wartości
— pisze Kołodziejski. I jak podkreśla, liberalna lewica pragnie człowieka bez kręgosłupa wewnętrznej wolności, jaką gwarantuje chrześcijaństwo, który jest przez łatwym obiektem manipulacji.
Skoro nie ma Boga, to co jest? Religia liberalnej lewicy odpowiada, że cokolwiek. Człowiek sam musi sobie znaleźć odpowiedź na pytanie, w co chce wierzyć. A że większość nie wie, w co wierzyć, łatwo się gubi i ulega najrozmaitszym podszeptom
— dodaje Kołodziejski, zwracając uwagę, że gdy brakuje wiary, tam wkraczają „wróżbici i magowie”.
Według danych z 2000 r. w Polsce działało ok. 15 tys. wróżbitów, 10 lat później – wedle „Dziennika Gazety Prawnej” – ich liczba wzrosła dziesięciokrotnie, do prawie 150 tys. osób zajmujących się zawodowo przepowiadaniem przyszłości. To dane z samej branży, nieoficjalne są znacznie wyższe. Dziś mówi się nawet o kilkuset tysiącach różnej maści wróżbitów pracujących w Polsce. Dla porównania – księży jest 30 tys. Rynek wróżb jest bardzo dochodowy, co roku Polacy wydają na wróżby 2 mld zł. Tak, dobrze państwo przeczytali, miliardy, nie miliony. To pokazuje skalę zabobonu, jaki ogarnia nasz kraj
— stwierdza publicysta tygodnika „wSieci”.
Jak zaznacza autor tekstu, w lewicowej religii zamiast Boga, jest wiara w gusła.
Czy trzeba jeszcze kogoś przekonywać, że to nie jest postęp, lecz – przeciwnie – upadek człowieka i jego powrót do barbarzyństwa?
— puentuje Kołodziejski.
Więcej o wierze lewicy w najnowszym, świątecznym numerze tygodnika „wSieci”, dostępnym w sprzedaży od 10 kwietnia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/335698-duchowosc-bez-boga-kolodziejski-we-wsieci-zabobon-szerzy-sie-w-zastraszajacym-tempie-trudno-nie-powiazac-go-z-dominacja-liberalnej-lewicy