Sonik i stowarzyszenie Maj 77 mieli wysyłać kolejne pismo; by w maju zorganizować inny koncert - piosenek Jana Krzysztofa Kelusa, który świętuje dziś 75 urodziny. Ale po takiej odpowiedzi od rektor Doroty Segdy - chyba nie ma sensu. Przecież to też „polityczne” wydarzenie.
WIĘCEJ: PÓŁ PORCJI MAZURKA. Jan Kelus kończy 75 lat. To niewiele, pod warunkiem, że się jest drzewem
Doszliśmy w tym pijanym śnie wariata do jakiegoś kolejnego poziomu absurdu. Oto wyższa szkoła, publiczna placówka, odmawia zaangażowania (a w zasadzie tylko neutralnej przychylności) w kompletnie niekontrowersyjną, ponadpartyjną imprezę. Nie posądzam pani rektor Segdy o złe intencje - zapewne chciała dobrze, może nie doczytała, czym był SKS, moźe nieuwaznie przeczytała pismo od Sonika, może nie chciała mieszać się w wydarzenie, którego współorganizatorem są politycy PO. Nie wiem - tak czy inaczej wyszło fatalnie.
Obchody czterdziestej rocznicy powstania SKS i tak się odbędą. Przyjadą działacze komitetu, rozsiani dziś po całej Polsce i całym świecie, często ostro różniący się w ocenie III i IV RP. Będzie konferencja naukowa, dyskusje, wspomnienia. To wszystko i tak się uda. Ale pewien niesmak pozostanie. Do maja jest jeszcze trochę czasu - na refleksję, zmianę zdania i przyznanie się do błędu nie jest za późno.
PS. Gdyby ktoś nie wierzył na słowo, służę dokumentami.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sonik i stowarzyszenie Maj 77 mieli wysyłać kolejne pismo; by w maju zorganizować inny koncert - piosenek Jana Krzysztofa Kelusa, który świętuje dziś 75 urodziny. Ale po takiej odpowiedzi od rektor Doroty Segdy - chyba nie ma sensu. Przecież to też „polityczne” wydarzenie.
WIĘCEJ: PÓŁ PORCJI MAZURKA. Jan Kelus kończy 75 lat. To niewiele, pod warunkiem, że się jest drzewem
Doszliśmy w tym pijanym śnie wariata do jakiegoś kolejnego poziomu absurdu. Oto wyższa szkoła, publiczna placówka, odmawia zaangażowania (a w zasadzie tylko neutralnej przychylności) w kompletnie niekontrowersyjną, ponadpartyjną imprezę. Nie posądzam pani rektor Segdy o złe intencje - zapewne chciała dobrze, może nie doczytała, czym był SKS, moźe nieuwaznie przeczytała pismo od Sonika, może nie chciała mieszać się w wydarzenie, którego współorganizatorem są politycy PO. Nie wiem - tak czy inaczej wyszło fatalnie.
Obchody czterdziestej rocznicy powstania SKS i tak się odbędą. Przyjadą działacze komitetu, rozsiani dziś po całej Polsce i całym świecie, często ostro różniący się w ocenie III i IV RP. Będzie konferencja naukowa, dyskusje, wspomnienia. To wszystko i tak się uda. Ale pewien niesmak pozostanie. Do maja jest jeszcze trochę czasu - na refleksję, zmianę zdania i przyznanie się do błędu nie jest za późno.
PS. Gdyby ktoś nie wierzył na słowo, służę dokumentami.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/328507-krakowska-pwst-odmawia-udostepnienia-sali-na-40-lecie-sks-pijany-sen-wariata-trwa-w-najlepsze?strona=2