W Waksmundzie koło Nowego Targu - rodzinnej miejscowości Józefa Kurasia „Ognia” - odbył się I Bieg Szlakami Żołnierzy Niezłomnych „Ogień 2017” - Obozowisko.
Wydarzenia - zorganizowane przez Fundację Pamięć i Wolność - było upamiętnieniem 70. rocznicy śmierci majora Kurasia, która przypada 22 lutego.
W Biegu wzięło udział prawie 100 osób, przede wszystkim uczniów okolicznych szkół podstawowych i gimnazjów.
O wydarzeniu rozmawiamy z Janem Kurasiem, bratankiem „Ognia”:
wPolityce.pl: To pierwszy bieg narciarski upamiętniający „Ognia”. Kto wpadł na ten pomysł?
Jan Kuraś, bratanek „Ognia”: Organizatorem biegu jest Fundacja Pamięć i Wolność, którą kieruję. Głównym celem jest zachęcenie młodzieży z naszego regionu, głównie z gminy Nowy Targ, do aktywności, do poznawania historii. Frekwencja dopisała, w biegu wzięło udział ok. 100 osób. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. Bo bardzo ciężko przebić się w środowisku góralskim z pamięcią o „Ogniu”.
Dlaczego?
Nie wiem, z czego to wynika. Ale da się zauważyć trochę niechęci wobec niego. A przecież to człowiek, który dzielnie walczył, dużo zrobił. Ciągle kwestionuje się jego dokonania, ciągle oskarża się o jakichś „bandytyzm”. O rzeczy, które w ogóle nie mają potwierdzenia w faktach historycznych.
Warto przypomnieć, że w odsłonięciu pomnika Józefa Kurasia – „Ognia” w Zakopanem w sierpniu 2006 roku wziął udział śp. prezydent Lech Kaczyński.
To z pewnością dużo mówi. To był człowiek wesoły, pogodny, pełen patriotyzmu. Patriota, którego głównym i podstawowym celem była walka o wolność i niepodległość ukochanej i jedynej Ojczyzny. Taka była cała rodzina - ojciec i trzej bracia.
Sukces tego biegu wskazuje, że jednak sporo się udaje. Pamięć wraca.
Bardzo pozytywnie do naszej akcji podeszły szkoły, słowa podziekowania należą się też władzom lokalnym. Mam nadzieję, że to dobry przełom.
Jesteśmy w miejscu szczególnym - na tzw. obozowisku, czyli miejscu, gdzie próbujecie zrekonstruować obóz żołnierzy Niezłomnych.
Fundacja podjęła prób wybudowania namiastki obozu partyzanckiego. Pomogło nam kilka instytucji, w tym bank BZWBK. Budując to miejsce chcemy przywracać pamięć o Żołnierzach Wyklętych, których matecznikiem były Gorce. Najliczniejszą grupę oddziału „Ognia” stanowili Waksmundzianie. 39 żołnierzy z tego oddziału pochodziło z tej miejscowości, w której się znajdujemy.
„Ogień” zmarł jednak nie tu, w Waksmundzie, ale w sąsiednim Nowym Targu. Wcześniej próbował popełnić samobójstwo w sąsiednim Ostrowsku, po tym, jak został otoczony przez siły KBW.
Główne uroczystości odbędą się jutro. W kościele w Waksmundzie o godz. 11 odprawiona zostanie msza św. upamiętniająca majora Kurasia „”Ognia”. Tam też zostanie oficjalnie potwierdzony stopień majora Kurasia „Ognia” [pojawiały się bowiem głosy kwestionujące, czy „Ogień” był rzeczywiście oficerem tej rangi, czy też tylko tak się tytułował - red.]. To będzie jasny sygnał dla tych wszystkich niedowiarków, którzy wątpili w jego stopień.
Wiemy, że były też zabiegi o awans majora Kurasia „Ognia” na stopień pułkownika.
Na razie mamy informację o potwierdzeniu nominacji na stopień majora. Potwierdzenie odczyta przedstawiciel MON. Będzie też odczytany list od prezydenta. Szykuje się piękna uroczystość, bo uroczystość uświetni wojskowa Kompania Honorowa. Mamy potwierdzenie obecności senatora Andrzeja Pająka.
Jakie są dalsze plany Fundacji Pamięć i Wolność?
Chcemy organizować Biegi pamięci w kolejnych latach. Szykujemy też koncert poświęcony pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Pracujemy nad budową Obozowiska, bo to wciaż nieskończony projekt.
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/328058-tylko-u-nas-jutro-mon-oficjalnie-potwierdzi-stopien-oficerski-majora-jozefa-kurasia-ognia-22-lutego-minie-70-lat-od-smierci-legendarnego-zolnierza