Po karambolu na krajowej 10 z udziałem Antoniego Macierewicza gmina Lubicz żąda przebudowy drogi. Radni gminy przypominają, że wielokrotnie alarmowali, że droga w miejscu, w którym doszło do wypadku jest niebezpieczna i wielokrotnie dochodziło tam do wypadków.
Radni gminy Lubicz apelują o podjęcie działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 10
—informuje Radio PIK.
Okazuje się, że radni wielokrotnie apelowali do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o poszerzenie i przebudowę drogi krajowej nr 10, ale bez skutku. Ich zdaniem nagłe zwężenie drogi zaskakuje kierowców i powoduje niebezpieczne sytuacje, mówią nawet o feralnym odcinku krajowej drogi S10.
Wielokrotnie występowaliśmy do Generalnej Dyrekcji o przebudowę i poszerzenie „dziesiątki”, ale bez rezultatu
—przyznała Hanna Anzel, przewodnicząca rady gminy Lubicz.
Być może zarządca drogi w końcu zrozumie sytuację i zajmie się modernizacją tej trasy. Już nie prosimy, ale żądamy od Generalnej Dyrekcji, aby udrożniła tę drogę
—dodała.
W ostatnich latach zwiększyła się liczba mieszkańców okolicznych gmin, w związku z tym w Lubiczu tworzą się ogromne korki.
Samochody zjeżdżające z autostrady włączają się w DK nr 10 w miejscu, gdzie kończy się „dwupasmówka”. Zdaniem radnych to nagłe zwężenie zaskakuje kierowców i powoduje niebezpieczne sytuacje
—informuje Radio PIK.
Przypomnijmy. Do karambolu doszło 25 stycznia. W wypadku zderzyło się 8 aut, a jednym z nich był samochód z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. Dwa inne pojazdy należały natomiast do Żandarmerii Wojskowej. Trzy osoby trafiły do szpitala, minister obrony narodowej pozostał bez szwanku.
ann/www.radiopik.pl/torun.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/325288-po-wypadku-z-udzialem-antoniego-macierewicza-radni-lubicza-przypominaja-ze-od-dawna-domagali-sie-przebudowy-drogi-s10