Wokół prezentowanego podczas Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy chorwackiego spektaklu „Nasza przemoc i Wasza przemoc” Olivera Frljića wybuchł skandal. W kontrowersyjnej propozycji widać między innymi kobietę, która z waginy wyciąga flagę Polski oraz Chrystusa, który po zejściu z krzyża zrobionego z kanistrów na benzynę gwałci muzułmankę. Teatr Polski wydaje kuriozalne oświadczenie i broni spektaklu.
Uproszczona i zwulgaryzowana krytyka spektaklu w mediach nie ma nic wspólnego z jego artystycznym kształtem i jest niezgodna z wymową sztuki
—czytamy w oświadczeniu.
Naprawdę? Przecież w spektaklu jest mnóstwo wulgarnych scen, więc jak inaczej można to nazwać?
W trakcie festiwalu pokazany został spektakl „Naše nasilje, vaše nasilje” w reż. Olivera Frljića, powstały w koprodukcji najważniejszych europejskich instytucji teatralnych i festiwali, HAU Hebbel am Ufer, Slovensko Mladinsko Gledališče, Wiener Festwochen, Kunstfest Weimar, Zürcher Theaterspektakel i Hrvatsko Narodno Kazalište Ivana Pl. Zajca, oparty na nietłumaczonym na język polski eseju Petera Weissa „Estetyka oporu”. Motywem przewodnim spektaklu Olivera Frljića, dotyczącego przemocy Europy wobec reszty świata, nie jest Polska, ani chrześcijaństwo, a relacje Zachodu i Europy z krajami globalnego Południa, oparte na przemocy, konflikcie i wyzysku. Sam spektakl teatralny jest wielowymiarowym dziełem sztuki, jednym z mocniejszych głosów przeciwko przemocy i hipokryzji działań w obronie rzekomej godności narodu i wiary oraz bezwzględną wiwisekcją europejskich elit. Odebrany został przez festiwalową publiczność niezwykle pozytywnie, gorąco, tak jak na to zasługiwało ważne wydarzenie artystyczne, przy długotrwałym aplauzie po jego zakończeniu
—czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Bartka Frąckowiaka zastępcę dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Oświadczenie jest obroną spektaklu przez atak. Atakowane są media, które spektakl opisały i zwróciły uwagę na wyjątkowo skandaliczne sceny.
Uproszczona i zwulgaryzowana krytyka spektaklu w mediach nie ma nic wspólnego z jego artystycznym kształtem i jest niezgodna z wymową sztuki. Przejaskrawianie opisu scen wyjętych z kontekstu, widzianych w oderwaniu od dramaturgicznych sekwencji, bez uwzględnienia ich tonacji, konwencji i formy, a także bez rozróżnienia pomiędzy wymiarem symbolicznym i metaforycznym a realnym, jest nie tylko działaniem niemerytorycznym, ale też manipulacją opinią publiczną. Jej celem jest wywołanie silnych emocji społecznych, wojny kulturowej, w której nie chodzi o wartości i idee, ale o antagonizację społeczeństwa. Nieprawdziwy obraz spektaklu, wybiórcze opisy, niesłuszne twierdzenia, sprawiają, że poruszający i wielowymiarowy spektakl przedstawiany jest opinii publicznej niezgodnie z intencjami i zamierzeniami twórcy
—czytamy dalej.
Zaskakujące, że w scenie, w której Chrystus po zejściu z krzyża zrobionego z kanistrów na benzynę gwałci muzułmankę, mamy doszukiwać się symboliki i metafor i kontekstów, ale nie widzieć tego, co naprawdę dzieje się na scenie. Przecież szargane są święte symbole wiary.
Władze teatru bronią jednak prezentowanego spektaklu.
Był on prezentowany na najważniejszych europejskich festiwalach: Wiener Festwochen w Wiedniu, Kunstfest Weimar i w Hebbel Am Uffer w Berlinie. W najbliższych miesiącach zostanie pokazany w Sarajewie, Rijece, Ljubljanie, Suboticy i Klużu. Teatr Polski w Bydgoszczy szanuje prawo artystów do niezależności sądów oraz wolności wypowiedzi i nie zamierza ingerować w ich swobodę twórczą, którą gwarantują także przepisy Konstytucji RP, która w rozdziale „Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne”, w art. 73 gwarantuje każdemu wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury. Wolność ta jest także gwarantowana przez art.10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Paradoksalnie, trzeba przypominać o tych podstawowych prawach europejskich w kontekście spektaklu będącego ostrym głosem krytyki europejskich praktyk politycznych
—podkreślają autorzy oświadczenia i ostrzegają, że jeśli zaistnieje taka konieczność to sięgną po środki prawne, by bronic swojego dobrego imienia:
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy podejmie wszelkie kroki prawne wobec osób i instytucji naruszających dobra osobiste Teatru, Festiwalu Prapremier oraz instytucji i twórców, będących gośćmi festiwalu, które polegają na rozpowszechnianiu nieprawdziwych, krzywdzących i obraźliwych treści oraz informacji.
ann/Facebook/Bartek Frąckowiak/zastępca dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310141-zwulgaryzowana-krytyka-nie-ma-nic-wspolnego-z-artystycznym-ksztaltem-spektaklu-kuriozalna-obrona-sztuki-w-ktorej-chrystus-gwalci-muzulmanke