Nadal nie ma rzetelnego śledztwa, które byłoby przeprowadzone i udostępnione w taki sposób, żebym ja jako zwykły laik mógł zrozumieć, co się wydarzyło. A to znaczy, że dopóki wraku nie ma w Polsce i nie można go zrekonstruować, nie mamy o czym rozmawiać
—mówi w rozmowie z Agnieszką Kublik z „Gazety Wyborczej” Redbad Klijnstra, który w filmie „Smoleńsk” wcielił się w rolę szefa stacji telewizyjnej,
Możemy się spierać o zdjęcia, możemy się spierać o różne dokumenty. Nie mówię, że wersja, która powoli rzeczywiście staje się mitem, jest szczelna. Mówię tylko o tym, że wersja oficjalna dla mnie jest niewiarygodna. A poza tym, czy był zamach, czy nie, to jednak dziwne, że po takim zdarzeniu nikt nie odpowiada, nikt nie podał się do dymisji. Przecież premier Tusk zadeklarował osobistą odpowiedzialność za śledztwo
—podkreśla aktor.
Redbad Klijnstra, od dawna mówi, że wątpi w prawdziwość oficjalnych raportów ws. katastrofy smoleńskiej między innymi dlatego, że w Polsce nie ma jeszcze wraku tupolewa. Holendrzy za to złożyli samolot zestrzelony nad Ukrainą i z rekonstrukcji maszyny wynika, że uderzyła w niego rakieta.
Holendrzy już zdążyli u siebie w hangarze złożyć samolot i znaleźli parę dziur, które pokazują, że to rakieta uderzyła. (…) Z jakichś powodów Holendrom nie zależało tylko na skrzynkach. Chociaż mają oryginalne. Włożyli olbrzymi wysiłek, żeby z terenu działań wojennych pozbierać najdrobniejsze fragmenty samolotu
—przypomina.
Klijnstra staje też w obronie Antoniego Krauzego, który, jego zdaniem, jest niesprawiedliwie krytykowany za film „Smoleńsk”.
Powstał film nie o zamachu, ale o potwornej manipulacji i oszustwach, i przede wszystkim o tragedii rodzin
—podkreśla aktor.
Ten film nie mógł powstać przez wiele lat i na pewno jest przenoszony. Ale też nigdy nie było dobrego momentu na premierę. Gdyby go pokazać przed wyborami, padłyby oskarżenia, że wspiera PiS w wyborach. A teraz z kolei się mówi, że w ogóle nie ma znaczenia, bo PiS i tak ma władzę
—dodaje.
To nie jest propagandowy film. Nie jest podyktowany lub zamówiony przez jakiekolwiek siły polityczne. To od początku własna inicjatywa pana Antoniego podyktowana pewną wewnętrzną koniecznością. W tym samolocie zginęło wielu jego bliskich przyjaciół i mówił mi, że jako filmowiec potrafi się zmierzyć z tym tylko w ten jedyny sposób. I że on może pozwolić sobie na ten film, bo karierę już zakończył i może się wystawić na pewny, jak widać, atak
—przypomina aktor.
Redbad Klijnstra przyznaje, że popiera działania Prawa i Sprawiedliwości, chociaż w ostatnich wyborach głosował na inną partię. Darzy też sympatią prezydenta Andrzeja Dudę, który „przywraca honor i godność Polakom”.
Duda godnie reprezentuje Polskę. Przywraca honor i godność Polakom. Zarazem jest pragmatykiem w polityce zagranicznej. Podobnie jak Lech Kaczyński jest państwowcem i wraz z małżonką stawia człowieka jako żywą jednostkę w centrum
—ocenia.
ann/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/308669-klijnstra-do-kublik-z-wyborczej-naprawde-wierzysz-ze-brzoza-moze-rozwalic-tupolewa