Wystarczy fałszywe oskarżenie. Angielscy urzędnicy coraz częściej odbierają dzieci Polakom. Wszystko w majestacie prawa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.zdjecie przykładowe YT
fot.zdjecie przykładowe YT

To coraz poważniejszy problem. Nie tylko w Niemczech polskie dzieci są odbierane rodzicom. Drastyczne praktyki stosowane są również w stosunku do naszych rodaków w Wielkiej Brytanii. Wszystko w majestacie prawa.

Co roku co najmniej setka polskich dzieci jest odbierana rodzicom. Brytyjscy pracownicy socjalni są bezwzględni. Wystarczy fałszywe oskarżenie, lub różnice kulturowe, by wkroczyli do akcji. Social Service organizacja, która z założenia ma pomagać rodzinom, potrafi zmienić ich życie w piekło. Zgłoszenia do urzędników może dokonać każdy, wystarczy siniak u dziecka i w  zależności od sytuacji, odpowiednie służby – policja, ośrodki socjalne, szkoła – zobowiązane są zająć się danym przypadkiem.

Adrian Wachowiak z serwisu „Nowy Polski Show Inna Strona Polaków w UK” opisuje historię fałszywie oskarżonej rodziny państwa Malinowskich.

Mąż został oskarżony przez najstarszą córkę o napaść seksualną i przemoc fizyczną. Przyjechała pomoc społeczna i policja. Zabrano dzieci, bo rzekomo nie potrafiłam ich obronić

—opowiada kobieta.

Dzieci od wielu miesięcy przebywają w rodzinach zastępczych, matka ma z nimi bardzo ograniczony kontakt. Ostatnio kobietę powiadomiono, że są już rodziny adopcyjne, które zajmą się dziećmi, a ona ma szansę zobaczyć się z nimi ostatni raz. W sprawie doszło do zastraszania i wymuszania zeznań. Nawet uniewinnienie od zarzutów pana Malinowskiego i wycofanie zeznań przez dzieci nie zmieniło sytuacji rodziny.

Trafiłem do aresztu na trzy miesiące za fałszywe oskarżanie córki i syna. Sędziowie przesięgi stwierdzili, że jestem niewinny, a dzieci i tak nie odzyskaliśmy

—opowiadał.

Okazuje się, że najstarszy syn pani Beaty Malinowskiej próbował popełnić samobójstwo. Chłopak nie mógł poradzić sobie z tym, że nikt nie chciał uwierzyć, że jego oskarżenia były zmyślone. Pracownicy socjalni nie chcą oddać kobiecie młodszych dzieci, nastolatek wrócił do matki.

Krystian jest za stary, a malutkie dzieci idealnie nadają się do adopcji

—informuje Adrian Wachowiak.

Jak się okazuje w Wielkiej Brytanii wszystkie sprawy, które dotyczą małych dzieci są rozpatrywane w trybie błyskawicznym i najczęściej bez szczegółowego rozpoznania. Procedury są traktowane po łebkach, chodzi o szybkie przekazanie dzieci do adopcji.

Poza tym, podobnie jak w Niemczech, opieka nad odebranymi dziećmi to także dochodowy interes. Opiekunowie tymczasowi z państwowej kiesy dostają nawet 800 funtów na tydzień, więc chętnych jest sporo.

ZOBACZ TEZ: Krzywdziłem polskie dzieci, to był czysty biznes. Niemiecki urzędnik o odbieraniu dzieci polskim rodzinom

ann/Adrian Wachowiak/”Nowy Polski Show Inna Strona Polaków w UK

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych