Szpital zapłacił małżeństwu Bonków za błędy lekarskie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Krzysztof Świderski
Fot. PAP/Krzysztof Świderski

Pełnomocnik rodziny Bonków radca prawny Bartłomiej Janyga podkreślał w rozmowie z mediami we wtorek, że najważniejsze obecnie w procesie jest to, iż biegli „wyraźnie potwierdzili błąd po stronie szpitala”, i że „były przesłanki do wykonania cesarskiego cięcia, ale tego zaniechano”.

Dodał, że „co do zasady szpital uznał swoją winę”.

W ocenie szpitala wypłacone dotychczas zadośćuczynienie w całości wyczerpuje roszczenia Julki - bo choć ona nie żyje, to ciągle mamy do czynienia z jej roszczeniem i zadośćuczynieniem za jej cierpienie, ból i krzywdę

– tłumaczył prawnik mówiąc, że wypłacona została tzw. bezsporna kwota zadośćuczynienia.

Ale ona jest bezsporna zdaniem ubezpieczyciela i zdaniem szpitala. Naszym zdaniem ona jest zdecydowanie zbyt niska

– dodał Janyga.

Zeznający we wtorek w opolskim sądzie biegli medycyny sądowej, neonatologii i ginekologii i położnictwa, lekarze specjaliści z wieloletnim stażem, mówili m.in., że wykonywane w trakcie porodu bliźniaczek badanie KTG (kardiotokografia, czyli monitorowanie akcji serca płodu z jednoczasowym zapisywaniem czynności skurczowej macicy) było „fatalnej jakości”, „z licznymi brakami”. Uznali, że prowadzone podczas porodu badania nie dawały możliwości określenia dobrostanu płodu, a nadające się do diagnostyki badanie KTG jeszcze sprzed porodu pierwszej z bliźniaczek mogło być już wskazaniem do cesarskiego cięcia.

Biegli uznali też, że podczas porodu córek-bliźniaczek państwa Bonków doszło do naruszenia zasad prawidłowego postępowania lekarskiego. Dopytywani przez sąd przyznali, że naruszenie to można uznać za poważne i istotne. Biegła neonatolog powiedziała z kolei, że w związku z niedotlenieniem i uszkodzeniem centralnego układu nerwowego mała Julia nie miała szans na wyleczenie czy istotną poprawę stanu - mimo wykorzystania wszelkich możliwych procedur i form leczenia.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych