"Polskę rujnują prowokatorzy i zdrajcy. Ale Polska ma przyszłość". Osobiste i poruszające słowa gen. Janusza Brochwicza-Lewińskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube.pl/prezydent.pl
fot.youtube.pl/prezydent.pl

Trzeba się modlić za Polskę, ale trzeba także dla niej bardzo wytrwale pracować Polacy powinni się jednoczyć i wspólnie wypracować a może po prostu wywalczyć, lepsze, bardziej sprawiedliwe państwo

—powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” gen. Janusz Brochwicz-Lewiński ps. „Gryf”.

Polskę rujnują prowokatorzy i zdrajcy. Ale Polska ma przyszłość, To piękny kraj. Polskę trzeba zwyczajnie kochać

—podkreśla.

Podczas uroczystości w Belwederze z okazji Narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. Za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz środowisk kombatanckich, za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został gen. Janusz Brochwicz-Lewiński. Jak przyznaje dla niego była to wyjątkowa chwila i najważniejsze odznaczenie jakie kiedykolwiek otrzymał.

W moim życiu otrzymałem odznaczenia, które były dla mnie wielkim przeżyciem (…), ale to było największe tego rodzaju przeżycie

—powiedział.

Generał aż 58 lat spędził na emigracji. Uczył się, wstąpił do brytyjskiego wojska, zdobywał doświadczenie, by dzielić się nim potem z polskimi żołnierzami.

Do Polski nie mogłem wrócić, ponieważ wiedzieliśmy o losie wielu oficerów, którzy wrócili do powojennej Polski i tam spotkało ich więzienie, prześladowania a nawet śmierć.

Po powrocie do ojczyzny, o której marzył na emigracji, gen. „Gryf” zderzył się boleśnie z Polską w której rządziła postkomuna.

(…) po tylu latach komuniści maja dobre emerytury, majątki. Ta klasa żyje w dostatku, a patrioci, którzy nadstawiali głowy i byli wierni Polsce, przymierają głodem. Trudno to zaakceptować. Czy tak wygląda sprawiedliwość i wolność?

—mówił gen. Janusz Brochwicz-Lewiński i wskazał gdzie popełniliśmy błędy w czasie ostatnich 25 lat.

Można było wyeliminować z życia publicznego tych najgorszych drani, którzy zrobili majątki i fortuny na złodziejstwach i mordowali moich przyjaciół, ludzi, którzy kochali Polskę, byli wiernymi patriotami.

Gen. „Gryf” jest przekonany, że Prezydent Andrzej Duda może pomóc Polsce. Już widać powolne zmiany.

Widzę w nim świetnego prezydenta z odwagą, determinacją i błyskotliwymi pomysłami

—powiedział.

Nawet prezydent, który daje nadzieję na dobre jutro potrzebuje wsparcia. Gen. „Gryf” codziennie modli się za prezydenta Andrzeja Dudę.

Codziennie wieczorem modlę się przed obrazem Jezusa Miłosiernego, który mam od 76 lat. Dostałem go od Mamy idąc na wojnę. Miałem go w Powstaniu Warszawskim, kiedy byłem ranny, i gdy poszedłem do niewoli

—mówił.

Czytaj też:

Wzruszająca chwila w Belwederze. Prezydent Duda odznaczył gen. „Gryfa”. WIDEO Bohater ze łzami w oczach: „11 listopada to wielka rocznica. Nowa Polska się rodzi!”PRZEMÓWIENIE

ann/Nasz Dziennik


Pomysł na prezent? Dobra książka!

Polecamy „wSklepiku.pl”:„My, reakcja - historia emocji antykomunistów w latach 1944-1956” - Piotr Semka.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych