Są takie chwile, kiedy można zatęsknić za ministrem Ziobro. Prokurator dzwoni do kolesia i go prosi, żeby…

— napisał na Twitterze… dziennikarz organu Michnika – Maciej Samcik. Żeby było ciekawiej wpis red. Samcika retweetowała, czyli podała dalej jego macierzysta redakcja.

Skąd ten chwilowy „odchył prawicowo-nacjonalistyczny” redakcji przy ul. Czerskiej w Warszawie? Otóż pismo Michnika opisało bulwersującą sprawę podejrzewanego o dokonanie oszustw Piotra Kaszubskiego, za którym wydany jest list gończy, ale który swobodnie porusza się po całym kraju i… codziennie telefonuje do prokuratorów prowadzących śledztwo w jego sprawie.

Kaszubski na Facebooku poinformował też o swoim nowym biznesie. „Wyborcza” poprosiła prokuraturę o komentarz do sprawy „poszukiwań” Kaszubskiego.

Stara się przekonać, że jest niewinny. Twierdzi, że jest gotów stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, ale tylko wtedy, gdy nie będzie musiał trafić do aresztu

— cytuje gazeta wypowiedź jednego ze śledczych, do których dzwoni „najmłodszy polski milioner”.

Za każdym razem namawiamy go do zgłoszenia się do prokuratury lub policji

— dodał śledczy.

I chyba tę bezradność i „liberalizm” organów ścigania wobec poszukiwanego listem gończym potencjalnego oszusta ma na myśli red. Samcik wołający na pomoc Zbigniewa Ziobro…

Slaw/ „Twitter”/ „Gazeta Wyborcza”