Sąd we francuskim Tours uznał, że można w oficjalnych dokumentach posługiwać się pojęciem „płeć nijaka”. To pierwszy taki przypadek we Francji – donosi francuski portal „20 Minutes”.

Według portalu przedstawiciel płci „nijakiej” ma 64 lata. Urodził się z narządami kobiety jak i mężczyzny.

Rodzice wychowywali mnie jako chłopca. Gdy doszedłem do wieku dojrzewania zrozumiałem jednak, że nigdy nie będę chłopcem. Nie pojawił się zarost, moje mięśnie się nie wzmacniały. Jednocześnie wystarczyło, by spojrzę w lustro, by zrozumieć, że również nigdy nie będę kobietą

—powiedział w rozmowie z „20 minutes”. W końcu – jak twierdzi - „zrozumiał, że jest interseksualistą”.

Znajduję się „między płciami”. Nie uważam się ani za mężczyznę, ani za kobietę

—dodaje. Złożył wniosek o zmianę płci w akcie urodzenia z męskiej na „płeć nijaką”. Gdy urząd stanu cywilnego odmówił zwrócił się do sądu w Tours. Ten przyznał mu teraz rację.

Sędziowie uznali, że kategorie - męski - żeński, są sztuczne. Jednocześnie podkreślili, że wyrok nie jest równoznaczny z uznaniem istnienia „trzeciej płci” we Francji.

Sąd uznał po prostu niemożność przyporządkowania powoda do jednej z tradycyjnych płci. Nie jest on bowiem ani kobietą ani mężczyzną

—głosi uzasadnienie wyroku. Prokurator w Tours obawia się jednak, że wyrok stanie się precedensem i niebawem we Francji „trzecia płeć”, zostanie formalnie uznana. Wniósł apelację do sądu wyższej instancji w Orleanie.

Trzecia płeć istnieje już oficjalnie w Indiach. W 2014 r. Sąd Najwyższy w Delhi uznał istnienie trzeciej płci, która „nie jest żeńska lub męska”. Podczas ogłaszania orzeczenia, jeden z sędziów podkreślał, że uznanie osób transpłciowych nie jest sprawą jedynie społeczną czy medyczną, ale „sprawą praw człowieka”.

Rok wcześniej podobną decyzję podjął rząd Nepalu. Osoby, które nie chcą być określane jako kobieta lub mężczyzna, mogą wybrać termin „trzecia płeć” w dokumentach potwierdzających obywatelstwo.

Ryb, Le Soir, TVP Info