Chora na raka 73-latka 6 godzin czekała w szpitalu na lekarza. Pomocy udzielono jej w innym szpitalu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

Arłukowicz podsumowując swoją pracę w Ministerstwie Zdrowia deklarował, że zrobił wszystko, by pacjentowi w systemie było łatwiej. Jak to „łatwiej” wygląda w praktyce pokazuje dramat chorej na raka 73-latki.

Wolne żarty! Arłukowicz podsumowuje swoją pracę. Zrobił wszystko, by pacjentowi w systemie było łatwiej

73-letnia pacjentka z nowotworem miała w trybie pilnym trafić z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej do pulmonologa w innym szpitalu w mieście. 6 godzin czekała na szpitalnym oddziale ratunkowym na lekarza.

Mama została przywieziona karetką w trybie nagłym w związku z wystąpieniem duszności i trudności z oddychaniem

—mówiła w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” córka pacjentki.

Na przybycie pulmonologa czekałyśmy sześć godzin

—relacjonowała.

Dalszy ciąg historii chorej kobiety jest coraz bardziej dramatyczny. Gdy po wielogodzinnym oczekiwania pojawił się w końcu lekarz, personel SOR-u poinformował go, że chora kobieta jest zniecierpliwiona bardzo długim czekaniem na pomoc. Lekarz obraził się i nie udzielając pomocy odszedł.

Zdesperowane kobiety podjęły decyzję o wypisie i szukaniu pomocy lekarskiej na własną rękę.

Mama coraz gorzej się czuła. Pojechałyśmy do szpitala do Zamościa. Tam po upływie zaledwie trzech minut lekarka udzieliła mamie pomocy i przeprowadziła zabieg. Uważam, że sytuacja jest skandaliczna i poniżająca. To łamanie praw pacjenta

—relacjonowała córka chorej.

Córka 73-latki oskarża lekarza z Lublina o skandaliczne zachowanie i zgłosiła sprawę do Rzecznika Praw Pacjenta.

UJAWNIAMY! Taśmy Zembali: nowy minister zdrowia do matki chorego dziecka: Pieniądze z NFZ? „A co przeszkadza zapłacić do Włoch? Na Boga, niech pani wystąpi w telewizji!”

ann/dziennikwschodni.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych