Aż chce się żyć! Dopiero po setce czeka nas godna emerytura

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Byle do setki! Komu się uda się dożyć tak sędziwego wieku, może liczyć na godną emeryturę. Jak informuje „Super Express”, dla najstarszych Polaków ZUS przewidział specjalny dodatek wynoszący obecnie ponad 3,3 tys. miesięcznie.

Patrząc na stan polskiej służby zdrowia, dożycie stu lat wydaje się raczej mało realne. Polskim seniorom trudno też dbać o zdrowie, jeśli muszą się utrzymywać z głodowych emerytur. Ci jednak, którzy dotrwają do setnych urodzin, mogą liczyć na dodatkowe świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba stulatków w Polsce wzrosła w ostatnich latach prawie dwukrotnie.

W 2008 roku było ich około 2,2 tys., obecnie jest ponad 4,2 tys.! I każdy z nich dostaje co miesiąc dodatek specjalny

— pisze „SE”.

Dodatek przyznawany jest niezależnie od wysokości otrzymywanej emerytury i innych świadczeń. Otrzymuje się go z urzędu i nie trzeba wypełniać żadnych dodatkowych kwitów ani biegać po urzędach. Świadczenie honorowe należy się również tym stulatkom, którzy wcześniej nie mieli prawa do emerytury. Wystarczy, że ktoś z rodziny złoży odpowiedni wniosek i przedstawi dokument poświadczający datę urodzenia.

Co robić, żeby dożyć stu lat, radzą najstarsi Polacy. Cytowani przez „SE” seniorzy zgadzają się w jednym - należy się jak najmniej denerwować. A oprócz tego pan Stanisław Wielogórski (104 l.) zdradza kilka innych szczegółów, w tym rodzaj diety:

Jem dużo kiszonej kapusty, która ma wiele naturalnych witamin. Czasem wypiję kieliszek dobrej wódki, która według mnie w rozsądnych ilościach dobrze robi na krążenie i serce

— twierdzi pan Stanisław.

Zaleca też czytanie prasy i unikanie ludzi konfliktowych.

Z kolei 102-letnia pani Helena Wyrzykowska zachęca do aktywności fizycznej - w jej przypadku są to spacery. Stara się również nie denerwować, bo - jak podkreśla - nerwy prowadzą do chorób serca. W jedzeniu doradza umiar.

Jem jak wszyscy lecz nie przesadzam z cukrem i tłuszczem. Jestem optymistką i lubię ludzi wokół siebie

— dodaje panie Helena.

Wychodzi na to, że dla większości przyszłych emerytów w Polsce realna poprzeczka została ustawiona dużo powyżej 67 lat…

bzm/se.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych