Ojciec Leon: UE zabroniła w szkole sprzedaży chipsów, ale bez recepty, można kupić pigułkę wczesnoporonną. WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

W ostatnich tygodniach w polskich mediach toczy się dyskusja nad dostępnością środków wczesnoporonnych – tzw. pigułki „dzień po”. Sprzedawaniu pigułki bez recepty sprzeciwia się między innymi Naczelna Izba Aptekarska.

Olbrzymie kontrowersje wzbudza perspektywa udostępnienia tabletki „dzień po” osobom niepełnoletnim. Żyjemy w czasach, w których ludzkość zaczęła panicznie bać się tego, co powinna cenić jako jeden z najpiękniejszych darów – potomstwa?

Do tego bardzo aktualnego tematu, tabletki „dzień po”, odnosi się o. Leon Knabit, dotykając różnych aspektów problemu i wyjaśniając zarówno jego źródła i tło, jak i konsekwencje nieprzemyślanych decyzji. Jak zauważa ojciec Leon:

Imperia i potęgi rozpadały się wtedy, kiedy następował rozkład życia moralnego. (…) Wszelkie ułatwienia dotyczące życia seksualnego są antypaństwowe, bo Polską racją stanu jest życie, mocny człowiek i mocne rodziny!

Zakonnik odnosi się też do paradoksu jakim jest powszechna dostępność tabletki wczesnoporonnej.

Unia zabroniła w szkole sprzedaży chipsów, bo są niezdrowe. Obok w aptece, bez recepty, można kupić pigułkę wczesnoporonną

—mówi ojciec Leon.

ann

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych